Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Motoru Lublin pokonali Wisłę Puławy 2:1

KAMB
Piłkarze Motoru Lublin pokonali w meczu derbowym Wisłę Puławy 2:1. Spotkanie jak na derby przystało, było niezwykle emocjonujące, a lublinianie kończyli je grając w dziewięciu. Wkrótce zamieścimy galerię zdjęć z meczu.

Przed spotkaniem w roli faworyta stawiono gospodarzy, ale początek meczu był wyrównany. W 7 min na pierwsze uderzenie zdecydowali się piłkarze Wisły Puławy, ale strzał Rafał Wiącka pewnie złapał Mateusz Oszust. Po tej akcji do głosu doszli lublinianie, który co chwilę przedostawali się w pole karne Wisły. Już w 9 min udało się motorowcom zdobyć prowadzenie. Dobrą, prostopadłą piłkę dostał Igor Migalewski i strzałem na długi słupek pokonał Kamila Beszczyńskiego. Chwilę później ten sam zawodnik mógł zaliczyć asystę. Zagrał dobrą piłkę z prawej strony, ale do siatki nie potrafił skierować jej Piotr Prędota. Beszczyńskiego nie pokonali także kolejno Sergio Batata (został zablokowany), Migalewski (jego strzał z główki złapał Beszczyński) czy ponownie Popławski (nie sięgnął piłki zagranej przez Migalewskiego).

Gdy sędzia techniczny pokazał, że I połowa zostanie przedłużona o jedną minutę wydawało się, że nic złego Motorowi stać się nie może. Jednak Łukasz Młynarski sfaulował w polu karnym Konrada Nowaka, a sędzia wskazał na wapno. Jedenastkę pewnie wykorzystał Łukasz Giza, a chwilę później za dyskusje z arbitrem boisko opuścił Migalewski (dostał żółtą a następnie czerwoną kartkę). Lublinianie musieli sobie radzić w dziesięciu.

W 54 min. o mały włos nie straciliby bramki. W pole karne wpadł Łukasz Giza minął zwodem Młynarskiego, ale jego strzał obronił Oszust. Chwilę później Michał Budzyński minął już bramkarza Motoru, ale nie trafił do pustej bramki. Tempo meczu spadło, ale lublinianie ambitnie walczyli i próbowali prostopadłymi podaniami rozmontować defensywę gości. W 71 min to się udało. Rafał Niżnik technicznie zagrał piłkę w pole karne, dopadł do niej Prędota i przelobował wychodzącego z bramki Beszczyńskiego. Cztery minuty później mogło być 3:1. Prędota w polu karnym został sfaulowany przez Budzyńskiego, ale Niżnik nie zdołał zamienić karnego na gola. Jego strzał obronił Beszczyński, tak samo jak dobitkę Bataty.

W końcówce inicjatywę przejęła Wisła, ale nie potrafiła pokonać dobrze dysponowanego Oszusta. Dogodnych sytuacji nie zdołali wykorzystać m.in. Giza i Nowak.

Motor Lublin - Wisła Puławy 2:1 (1:1)
Bramki:
Migalewski 9, Prędota 71 - Giza 45 z karnego
Widzów: 1500
Sędziował: Sebastian Załęcki z Ostrołęki
Żółte kartki: Młynarski, Migalewski, Popławski, Orłowski, Litun (Motor) - Wiącek, Gawrysiak, Budzyński, Orzędowski (Wisła)
Czerwone kartki: Migalewski (Motor) - 45 min za dyskusje z sędzią, Popławski (Motor) - 90 min za drugą żółtą
Motor: Oszust - Młynarski (80 Litun), Karwan, Falisiewicz, Orłowski - Kycko (90 Górniak), Niźnik, Batata, Prędota, Popławski - Migalewski. Trener: Modest Boguszewski.
Wisła: Beszczyński - Gawrysiak, Skórnicki, Budzyński, Misztal (80 Romaniuk) - Jabkowski (60 Kozieł), Mokiejewski (72 Orzędowski), Wiącek, Giziński - Giza, Nowak. Trener: Mariusz Sawa.


Czytaj Kronikę policyjną Lubelszczyzny
Czytaj nasz luźny serwis - Z przymrużeniem oka

Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pulawy.naszemiasto.pl Nasze Miasto