Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z Puław do Karlovych Var

Wojtek Antosz
Wojtek Antosz
Rozmowa ze Zbigniewem Masternakiem, prozaikiem mieszkającym w Puławach, którego trylogia "Księstwo" została sfilmowana przez Andrzej Barańskiego, a film pod tym samym tytułem będzie reprezentował Polskę w konkursie głównym na festiwalu filmowym w Karlovych Varach.

Co spowodowało że Andrzej Barański sięgnął po Twoją prozę i postanowił nakręcić film?

To trochę trwało, Andrzej Barański, pochodzi z moich stron, z Gór Świętokrzyskich i szukał długo materiału na film o naszych stronach. Kręcił filmy wszędzie, tylko nie w okolicach rodzinnego Pińczowa. Przeczytał jeden z rozdziałów mojej książki „Niech żyje wolność” i skontaktował się ze mną z propozycją zrobienia filmu. Było to w 2002 roku i jako młodego człowieka bardzo zaskoczyła mnie ta propozycja. Książka w oficjalnym obiegu pojawiła się w 2006 roku, stałą się bestsellerem i wtedy Barański przestraszył się, że ktoś mu to zabierze i nakłonił producenta Pawła Rakowskiego, żeby film nakręcić. Dopiero w 2010 roku dostaliśmy pieniądze na produkcję i można było cały proces rozpocząć. Jego zwieńczeniem jest film „Księstwo”, którego scenariusz oparty jest na trylogii "Księstwo" którą poza „Niech żyje wolność” tworzą „Scyzoryk” i „Chmurołap”.

Mieszkasz w Puławach, a piszesz o ziemi świętokrzyskiej nie myślałeś o tym, żeby zacząć pisać o tym co cię obecnie otacza?

W Puławach mieszkam od niedawna bo od 2007 roku, dlatego że moja zona pochodzi z Nałęczowa. A jeśli chodzi o pisanie o ziemi puławskiej to książka nawiązująca do tego jest już gotowa, tzn. po trylogii „Księstwo” główny bohater trafia do Francji i czwarta część jego przygód opowiada o jego losach w tym kraju, mogę zdradzić że sfilmowanie tej części interesuje się Krzysztof Zanussi. Natomiast część piąta będzie osadzona w klimacie lubelsko – puławskim i będzie nosić tytuł „Nowe niebo nowa ziemia”, a jej „zadaniem” będzie prezentacja szerszego spojrzenia z perspektywy niezbyt dużego miasta

Słyszałem, że z racji twojego hobby (piłka nożna) jesteś na etapie realizacji filmu o tej tematyce?

„Transfer” jest projektem bardzo zaawansowanym mamy producenta, reżyserem będzie Jacek Raginis. 1/3 akcji rozgrywałaby się w Puławach, będzie to uwspółcześniony „Piłkarski Poker”. Bohaterem będzie młody chłopak, który startuje z małej miejscowości trafia do Wisły Puławy, a stąd w „wielki świat”. Będzie to bardzo brutalny obraz polskiej piłki, jak powstanie to myślę że „polska mafia” wypędzi mnie z kraju.

Ale skąd pomysł na tego typu film, akurat o takiej tematyce?

Powód jest prosty, jestem niespełnionym piłkarzem. Przez wiele lat grałem w piłkę nożna między innymi w Koronie Kielce, Motorze Lublin czy Ślęzie Wrocław, teraz zajmuję się tym tylko amatorsko. Generalnie znam boisko a w swoich książkach staram się skupiać na tym co znam i pisać o czymś z czym miałem bezpośredni kontakt. Sam „Transfer”, jest trochę o mnie bo pewnie takie losy by mnie spotkały gdybym „poszedł w piłkę” na poważnie. Poza tym moim zdaniem piłka nożna jest papierkiem lakmusowym polskiego społeczeństwa, tzn. wszystkie syfy i brudy funkcjonujące w społeczeństwie ukryły się w futbolu. Jest korupcja, są byli agenci SB funkcjonujący w strukturach działaczy, generalnie w skali jeden do jednego można odnieść to co dzieje się w piłce do tego co dzieje się w innych dziedzinach życia.

Mało kto wie, że jesteś autorem którego można zaliczyć do elity, przynajmniej jeśli chodzi o Wietnam.

Tak, w Wietnamie ukazała się moja pierwsza książka „Niech żyje wolność”, jest to piąta książka polskiego autora, która ukazała się w tym kraju i pierwsza książka współczesna bo poprzednio tłumaczono między innymi Sienkiewicza i Reymonta. Jest to dla mnie niesamowita spraw, że świętokrzyskie realia będą pryzmatem przez który Wietnamczycy będą kojarzyć nasz kraj. W ogóle z Azją jest niesamowita sprawa, bo poza wietnamskim, przygotowywany jest przekład mongolski i chiński. W Mongolii będę pierwszym polskim pisarzem przetłumaczonym na ich język, a Chińczycy zaproponowali mi przekład po tym jak dowiedzieli się, że w książce występuje zespół Bayer Full na punkcie którego ostatnio oszaleli.

Na koniec zadam ci pytanie, które de facto powinno pojawić się na początku naszej rozmowy, tzn. co spowodowało, że Zbigniew Masternak sięgną po pióro?

Po wiem krótko, piłka nożna. Wiem że to dziwne ale zacząłem pisać bardzo wcześnie mając 7 albo 8 lat, ale tak naprawdę utrwaliła mi się chęć pisania w momencie jeden z dziennikarzy lokalnych poprosił mnie abym pisał relacje z meczy w których grałem to było bodajże w IV lidze. Tak to się zaczęło, że z każdego meczu w którym grałem pisałem relację, zarabiałem na tym grosze pamiętam, że do domu przekazem pocztowym przychodziło 5 – 7 złotych, później pisałem co raz bardziej rozbudowane relacje i ostatecznie przeszło to wszystko w prozę, której głównym celem jest chęć dokumentowania życia.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pulawy.naszemiasto.pl Nasze Miasto