Mieszkańcom, którzy przychodzą do portu na spacery ten widok ewidentnie się nie podoba.
- Z jednej strony ładny nowy port z drugiej jakieś stare żelastwo, które nie wiadomo po co stoi i psuje wygląd otoczenia. Na mnie to robi wrażenie, jakby za chwilę miało zatonąć - tłumaczy pan Kazimierz, którego spotkaliśmy w porcie.
Dlaczego w nowym porcie śmierdzi?
Jednak przedstawiciele Zarządu Zlewni Wisły lubelskiej i Bugu granicznego zapewniają, że sprzęt, który jest w porcie musi tam pozostać bo jest potrzebny.
- Mamy kontrakty na pogłębianie dna Wisły między innymi w Kępie Choteckiej, ale nie możemy wypłynąć z portu ponieważ stan wody obecnie jest za niski - wyjaśnia inżynier Henryk Surma, z Zarządu Zlewni Wisły lubelskiej i Bugu granicznego.
Jak zapewnia inżynier Surma, jeśli chodzi o stan techniczny sprzętu to jest on monitorowany. Prowadzone są już pierwsze prace konserwacyjne, na przyszłość planowane są kolejne.
- Jesteśmy jednostką budżetową i czasami nawet jeśli chcielibyśmy coś robić to z braku pieniędzy mamy związane ręce - dodaje Surma.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?