Reklama puławskiego klubu Go-Go wisi na jego siedzibie już prawie miesiąc, a mieszkańcy bloku przy Partyzantów 48 m.in. pisali pisma do właściciela lokalu aby zrezygnował z wynajmowania go pod tego typu działalność. Punktem kulminacyjnym protestu przeciwko puławskiemu klubowi Go - Go było czwartkowe zebranie lokatorów bloku i spotkanie z pełnomocnikiem właściciela lokalu.
- Jako mieszkańcy tego bloku i członkowie wspólnoty, wyrażamy stanowczy sprzeciw wobec tego typu działalności. Swoje stanowisko motywujemy względami moralnymi, estetycznymi oraz dbałością o wygląd zewnętrzny i poczucie bezpieczeństwa w okolicy - mówili mieszkańcy podczas spotkania.
Swoje racje prezentował również pełnomocnik właścicieli spornego lokalu.
- Chcemy dobrze współpracować ze wspólnotą, ale półtora miesiąca temu zgłosiliśmy do wspólnoty o zgodę na koncesję na alkohol, bo mieliśmy najemcę na sklep spożywczy. Niestety wspólnota nie wyraziła zgody, a my mamy przez to wolny lokal, który generuje straty. Poszukiwaliśmy najemcy od dłuższego czasu i znaleźliśmy człowieka, który zdecydował się prowadzić taką działalność. Chcieliśmy się porozumieć ze wspólnotą, ale na wszystkie nasze propozycje odpowiedzi były negatywne - wyjaśnił pełnomocnik.
Mieszkańcy bloku podkreślili, że jeżeli klub Go-Go powstanie to nie wykluczają instalacji monitoringu i protestów przed siedzibą tak aby utrudnić jego działalność.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?