Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kurów: 19-latka skazana za zabicie brata

Agnieszka Kasperska
Kurów: 19-latka skazana za zabicie brata
Kurów: 19-latka skazana za zabicie brata archiwum
W środę Sąd Okręgowy w Lublinie skazał 19-letnią Katarzynę G. na rok i dziesięć miesięcy więzienia. Dziewczyna w kwietniu ubiegłego roku śmiertelnie ugodziła nożem swojego brata

W tej sprawie sąd zdecydował o nadzwyczajnym złagodzeniu kary. - Uznanie, że było to zabójstwo z ewidentnym zamiarem pozbawienia życia, nie znajduje potwierdzenia w zgromadzonym materiale dowodowym - wyjaśniał. - Katarzyna G. broniła się. To jej brat był agresorem. Kobieta działała w warunkach obrony koniecznej chociaż wykorzystała narzędzie niewspółmierne do tej obrony.

Wieczór 14 marca 2012 roku dziewczyna spędziła w towarzystwie brata i wspólnych kolegów. Pili alkohol. 24-letni Krzysztof G. wrócił do domu nieco wcześniej. Zamknął za sobą drzwi na klucz (co w tej rodzinie nie było przyjęte) i nie chciał wpuścić dziewczyny. Gdy wreszcie otworzył, zaatakował. Jak zeznała matka rodzeństwa G., mężczyzna w pewnej chwili chwycił leżący na mikrofalówce nóż i pierwszy ugodził dziewczynę w rękę.

Katarzyna G. zeznała, że kiedy brat podszedł do niej, wyciągnęła rękę z nożem, ale natychmiast ją zabrała. Była pewna, że nawet go nie dotknęła. Kiedy zaczął "dziwnie" oddychać myślała, że żartuje. Kiedy usiadł przy drzwiach, rozpięła mu bluzę i rozerwała koszulkę i dopiero wtedy zobaczyła, że jest ranny. Zadzwoniła więc na numer alarmowy i aż do przyjazdu karetki reanimowała brata.

- Nie chciałam zabić. Nie zrobiłam tego z bezpośrednim zamiarem pozbawienia życia - podkreślała na sali sądowej. - Bałam się. Pomyślałam, że jak zobaczy, że mam nóż, to zorientuje się, że nie jestem ofiarą i da mi spokój. Chciałam, żeby zobaczył, że umiem się bronić. Nie chciałam zrobić mu krzywdy. Brat był wszystkim co miałam.

Przemoc w tej rodzinie była obecna od dawna. Dziewczyna przez dziewięć lat wychowywała się w rodzinie zastępczej. Do Kurowa przyjeżdżała jednak w każdy weekend. Na stałe wróciła po osiągnięciu pełnoletności.

- Od dwóch lat brat znęcał się nade mną psychicznie i fizycznie. Kiedy pił alkohol, bił mnie i się mnie czepiał - mówiła oskarżona. - Nigdy nie byłam jednak na obdukcji lekarskiej, ani nie informowałam o tym nikogo bo nie chciałam robić mu krzywdy. Policja interweniowała jednak podczas domowych awantur często.

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pulawy.naszemiasto.pl Nasze Miasto