- Nie dla dyskryminacji i mobbingu, nie dla oszczędzania na bezpieczeństwie, tak dla godziwych zarobków - takie hasła widniały na transparentach przyniesionych przez związkowców.
Mimo zachęty, ze strony Sławomira Wręgi - przewodniczącego Związku Zawodowego Pracowników Ruchu Ciągłego w Puławach, pikieta nie spotkała się ze zbyt dużym zainteresowaniem ze strony pracowników, uczestniczyło w niej około 50 osób.
- Ludzie bali się, że manifestacja będzie filmowana z budynku zarządu, a jej uczestnicy zostaną poddani represjom i dlatego nie chcieli do nas dołączyć - tak przewodniczący wyjaśniał brak zaangażowania w pikietę.
Kilka minut po godzinie 14, taczka została przykuta przy drzwiach wejściowych do budynku dyrekcji Azotów, a związkowcy zaprosili na spotkanie z ofiarami mobbingu, który jak podkreślają w Zakładach Azotowych trwa już kilkanaście lat.
Jedną z ofiar jest Franciszek Klepacki, maszynista kotła w elektrociepłowni, działacz związkowy, pracownik z 35 letnim stażem.
- W momencie, gdy zaczęliśmy się dopominać o pieniądze, Franciszek został oskarżony o to, że wszedł na zakład pod wpływem alkoholu i dyscyplinarnie zwolniony. Do zwolnienia doszło na 2 miesiące i 10 dni przed przed odejściem na emeryturę. Wszystko wskazuje na to, że była przygotowana prowokacja - wyjaśnia przewodniczący Wręga.
Zarząd spółki w związku z czwartkowymi wydarzeniami wydał oświadczenie, w którym możemy między innymi przeczytać:
- Dziwi nas forma prezentowania stanowiska za pomocą taczki, gwizdków i krzyków przez megafon. Jesteśmy w fazie rokowań, rozmowy cały czas trwają i mieliśmy wrażenie że przyniosą pozytywne efekty. Takie działania zaciemniają w naszym odczuciu intencje strony związkowej. Wielokrotnie podkreślaliśmy, że jesteśmy gotowi dokonać zmian w wynagrodzeniach pracowników. W tym celu chcemy szybko sfinalizować prace nad nowym taryfikatorem, podjęte ze stroną związkową dwa lata temu. Zaproponowaliśmy też 6% dodatek do pensji z wyrównaniem od 1 lipca -
W oświadczeniu odniesiono się również do kwestii mobbingu:
- Forum publiczne, nie jest właściwym miejscem do wyjaśniania bezzasadnych naszym zdaniem zarzutów o tzw. "nękanie pracowników". Pikieta nie może być sposobem rozstrzygania prywatnych sporów z pracodawcą. Indywidualne sprawy pracownice powinny być rozpatrywane przez sądy publiczne, a w myśl ustawy o prowadzeniu sporów zbiorowych nie mogą być przedmiotem sporu. Spółka prowadzi obecnie tylko trzy sprawy z pracownikami dotyczące dyskryminacji i mobbingu. Zapadłe już w tych sprawach orzeczenia nie wykazały aby spółka dopuszczała się takich działań -
Związkowcy podkreślili, że pikieta była elementem sporu zbiorowego, nie wpływa na zerwanie prowadzonych rokowań. Kolejnym etapem działań będzie przeprowadzenie referendum strajkowego.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?