Igor Artiuch wraz z żoną i córką Pauliną. Trafili do jednej z pod puławskich miejscowości przed wakacjami. - Żona wraz z córką wyjechała jeszcze w maju jak to się wszystko zaczęło, ja zostałem jeszcze miesiąc, ale ostatecznie też musiałem wyjechać. Tam trwała regularna wojna, zabrali mi samochód, separatyści włamali mi się do mieszkania - wyjaśnia Igor Artiuch.
Jak podkreśla zdecydował się na wyjazd do Polski, bo tutaj ma przyjaciół od blisko 20 lat, zna język, a Puławy są dla niego cichym, spokojnym miasteczkiem, które mu się podoba. - Nie widzę szansy powrotu na Ukrainę. Miałem tam dwa sklepy, jeden został kompletnie zniszczony, a z drugim nie wiem co się dzieje. Niektórzy mówią, że w Ługańsku ma być "Nowa Rosja" dlatego wolimy zostać tutaj i zacząć życie od nowa - dodaje Artiuch.
Córka pana Igora, Paulina 1 września rozpoczęła naukę w Szkole Podstawowej nr 3 w Puławach. Jak mówi w szkole jej się podoba są fajne koleżanki, a jeśli chodzi o poziom nauczania to jej zdaniem przynajmniej jak na razie w ukraińskiej szkole było trochę trudniej. Jedynym problemem dla Pauliny, jest język, którego jeszcze dokładnie nie zna, ale dzięki pomocy szkoły, ma być ten problem rozwiązany.
- Szkoła zorganizuje dla Pauliny dodatkowe lekcje języka polskiego. Poprowadzi je nauczyciel, który albo zna język rosyjski albo ukraiński. Myślę, że dzięki temu Paulina jeszcze lepiej poczuje się w naszej szkole - wyjaśnia Marek Chrzanowski, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 3 w Puławach.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?