Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rewolucyjny pomysł Konfederacji. Szkoła, jak przedsiębiorstwo, nauczyciele, jak konkurenci?

Adrianna Romanek
Adrianna Romanek
Bon edukacyjny o wartości 7 tysięcy złotych dla rodziców uczniów - to pomysł Konfederacji na zmiany w systemie oświatowym. Opiekunowie mieliby decydować, którym placówkom przekażą pieniądze, by te mogły odpowiednio przygotować ich dzieci do dorosłego życia. Czy szkoły są na to gotowe?

Konfederacja z pomysłem oświatowym

- Jako środowisko konserwatywno-liberalne mówimy o tym, że w Polsce konieczna jest reforma oświaty. Pseudo reformy, które są wprowadzane przez rząd są nieudolne. W szkołach tak naprawdę nic się nie zmienia, a my chcemy rewolucji. W związku z tym proponujemy bon oświatowy - mówi Bartłomiej Pejo, lider Konfederacji w okręgu 6.

Na czym miałby polegać taki bon?

Zdaniem Konfederacji pieniądze, a dokładniej ok. 7 tysięcy złotych (tyle, ile mniej więcej wynosi subwencja na jednego ucznia) otrzymałby rodzic, który mógłby zdecydować, do której szkoły chce posłać swoje dziecko.

- Naszym zdaniem to właśnie rodzic doskonale wie, gdzie jego dziecko będzie najlepiej kształcone, a później odpowiednio przygotowane, by wejść w rynek pracy. Dzięki temu szkoły konkurowałyby ze sobą w kwestii jakości nauczania. Dodatkowo jakość kształcenia byłaby lepsza, gdyby wzrosła jakość konkretnych nauczycieli i ich pracy. W związku z tym szkoły, które lepiej zapłacą nauczycielom, będą miały lepszą jakość kształcenia. Bon edukacyjny rozwiąże wiele problemów, a przede wszystkim spowoduje konkurencyjność między placówkami - zaznacza Pejo. I dodaje, że bonem można byłoby zapłacić zarówno w szkołach państwowych, prywatnych, jak i w tzw. edukacji domowej.

"Szkoła będzie pewnego rodzaju przedsiębiorstwem"

- Nasza propozycja spowoduje, że szkoła będzie pewnego rodzaju przedsiębiorstwem, które będzie zatrudniało najlepszych fachowców. Chcemy zderegulować zawód nauczyciela, pozwalając na konkurencyjność w tym fachu- wyjaśnia Bartłomiej Pejo.

W konferencji prasowej udział wziął także Rafał Kulicki, kandydat z nr 4. listy Konfederacji Lubelskiej, który zaznaczył, że poprzednie reformy oświatowe nie naruszyły przestarzałego systemu w kontekście współczesnej wiedzy pedagogicznej.

- Jak coś jest do wszystkiego, to znaczy, że jest do niczego. System, który mamy nie jest dostosowywany do potrzeb i możliwości uczniów. Szkoły samorządowe są bardzo źle zorganizowane na wielu poziomach. Dlatego chcemy, by dzięki bonowi to rodzice zdecydowali, gdzie poślą swoje dzieci - mówi Kulicki.

Co z kartą nauczyciela?

Konfederacja zaznacza, że sytuacja z kartą nauczyciela to złożony problem, a premiowani są przede wszystkim nauczyciele słabi.

- Nauczyciele to w tym momencie przedziwny zawód na rynku pracy, w którym podwyżki i awanse nie zależą od ich wyników, a od stażu i wypełniania reform. Chcemy, by nauczyciele zaangażowani mogli zarabiać więcej, dlatego chcemy też znieść kartę nauczyciela - wyjaśnia Rafał Kulicki.

Którzy nauczyciele zdaniem konfederacji zasłużą na podwyżki i kto będzie to weryfikował?

- Nauczyciele będą weryfikowani przez rodziców i przez uczniów, a dyrekcja będzie decydowała, czy dany pedagog sprawdza się w ich szkole, czy nie - mówi Bartłomiej Pejo.

"Szkoły powinny ze sobą konkurować"

Raz do roku miesięcznik „Perspektywy” tworzy ranking najlepszych liceów i techników w Polsce oraz w poszczególnych województwach. Dodatkowo zestawienie najlepszych szkół publikuje także portal edukacyjny WaszaEdukacja.pl. Podczas konferencji prasowej zapytaliśmy Bartłomieja Pejo, czy wie, jakie placówki znalazły się na podium - nie wiedział.

- To nie ma znaczenia, jakie szkoły znalazły się w czołówce. Naszym zdaniem rankingi powinni prowadzić rodzice. Najlepszą podpowiedzą w wyborze placówki, jest doświadczenia ucznia i jego opiekuna, który może wskazać, gdzie jest fajna szkoła. Gdy rodzic się pomyli, to kolejne dziecko może posłać do innej placówki, tak działa rynek - mówi Pejo.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Rewolucyjny pomysł Konfederacji. Szkoła, jak przedsiębiorstwo, nauczyciele, jak konkurenci? - Lubelskie Nasze Miasto

Wróć na pulawy.naszemiasto.pl Nasze Miasto