- Co tydzień znajdujemy kilka strzykawek pod naszą poradnią, docierają do nas głosy że igły i strzykawki pojawiają się w różnych miejscach Puław. Może to być sygnał nawrotu narkomanii iniekcyjnej. Zawartość strzykawek, nie wskazuje na to że jest to powrót do zażywania polskiej heroiny, bo wygląda ona inaczej niż to co jest w strzykawkach. Substancje które obecnie są w użyciu czyli amfetamina i jej pochodne również mogą być używane iniekcyjnie - wyjaśnia Leszek Iwaniak, specjalista terapii uzależnień z puławskiego MONAR-u.
Jak podkreśla Iwaniak taki sposób przyjmowania narkotyków może wpłynąć na wzrost zakażeń wirusem HIV.
- Nie ukrywajmy, że narkomania lat 90-tych pogłębiła problem zakażeń wirusem HIV. Obecnie możemy powiedzieć, że ten problem został opanowany, ale znajdowane igły i strzykawki wzbudzają nasz niepokój i powodują, że musimy mieć oczy szeroko otwarte - dodaje Iwaniak.
A co MONAR robi aby "walczyć" z narkomanią w Puławach.
- Realizujemy programy informacyjno-edukacyjne w puławskich szkołach, mamy kontakt zarówno z młodzieżą jak i z rodzicami. Mówimy o tym jakie są zagrożenia na rynku, ostrzegamy, informujemy i uświadamiamy, że ten problem zmienił swoje oblicze, ale wcale nie zapanowaliśmy nad nim w dostateczny sposób aby uchronić przed nim młode pokolenie. Jednak trzeba robić wszystko aby minimalizować jego obecność - tłumaczy Iwaniak.
Jeśli ktoś znajdzie strzykawkę, to najlepszym rozwiązaniem jest jej nie dotykać. Zachowując dużą dozę bezpieczeństwa można ją przynieść do MONAR-u przy ulicy Królewskiej, gdzie zostanie ona zapakowana to specjalnego pojemnika i zutylizowana. Jednak aby to zrobić trzeba przede wszystkim pamiętać o własnym bezpieczeństwie.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
