Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Puławy: Cykl "Kandydaci na prezydenta" - Waldemar Kowalczyk

Wojtek Antosz
materiały kandydata
Kandydat na prezydenta Puław odpowiedział nam na 4 pytania dotyczące miasta i swojej kandydatury.

Jakie mocne strony upatruje pan w swojej kandydaturze, w jaki sposób może pan nadal służyć miastu i jego mieszkańcom?

Na pewno doświadczenie, 4 lata w radzie w której wraz z kolegą z SLD zajmowaliśmy niezależną pozycję co pozwoliło mi odebrać lekcję poglądową jak można pracować w radzie, jak można pracować jako prezydent. Jeśli chodzi o to jak mógłbym pracować dla miasta to tutaj jesteśmy sytuacji zastanej, musimy pewne rzeczy przemodelować w mieście. Nasze hasło mówi „Człowiek, dom, praca” to są podstawowe wartości do których warto wrócić. My się trochę zapętliliśmy moim zdaniem w inwestowaniu w różne obszary i rozjechaliśmy się z tym porządkiem. Tak naprawdę liczy się praca, dom i to co z człowiekiem związane. Jeżeli spojrzymy teraz na ostatnie dwadzieścia lat Puławy zawsze były uzależnione od Azotów, są uzależnione, nic nie zostało zrobione aby skutecznie zdywersyfikować rynek pracy. Myślę że to jest ten kierunek tym bardziej pod kątem tego ci się dzieje w Zakładach Azotowych żebyśmy jak najszybciej przystąpili do takich działań które przede wszystkim będą tworzyły klimat do inwestowania w Puławach. Miasto musi bardziej efektywnie zaangażować się w możliwość tworzenia miejsc pracy.

Jakie widzi pan szanse dla miasta w którym młodych ludzi z roku na rok jest coraz mniej? Czy widzi pan sposób przyciągnięcia/ zachęcenia do pozostania w naszym mieście?

Musimy wykonać odpowiednią pracę, żeby umożliwić tworzenie miejsc pracy, powinniśmy również zaktywizować społeczeństwo. Jednym z działań które daje szansę na rozwój i stworzenie miejsc pracy jest zagospodarowanie terenu po byłbym tartaku na zespół hal handlowych, takich jak na Elizówce, jeżeli dodatkowo weźmiemy pod uwagę że Puławy są centrum produkcji krzewów ozdobnych, róż, częściowo sadownictwa i chmielarstwa to pozwoli nam to stworzyć centrum handlu produktami rolnymi. Ja obserwuję Elizówkę, oni się mają bardzo dobrze ta spółka kwitnie, ruchy się cały czas odbywa, pieniądze cały czas płyną a kredyty zaciągnięte na wybudowanie Elizówki już dawno są spłacone. Możemy tylko to powtórzyć, biorąc pod uwagę potencjał który mamy tutaj w rejonie. Oczywiście nie chciałbym wywoływać jakiegoś sporu rezygnując z umieszczenia na tym terenie hali sportowej. Rozwiązaniem jest projekt centrum hotelowo – kongresowego na tzw. Piaskach, w którym jest mowa o wybudowaniu dodatkowo hali widowiskowo – sportowej. Miałoby to dodatkowe korzyści, ponieważ taką halę jeśli centrum kongresowe byłoby znaczące można wykorzystać również na różnego rodzaju sympozja. Czas na znalezienie inwestor który wybuduje tego typu centrum jest również korzystny, z racji zbliżającego się Euro. Ważne jest również wzbogacenie naszej oferty turystycznej, tutaj rozwiązaniem jest realizacja projektu wiślanego. Nigdy nie będziemy tak atrakcyjni jak Kazimierz Dolny, ale musimy próbować ponieważ położenie ewidentnie nam sprzyja.

Czy uważa pan, że ma jakieś słabe strony, jeśli tak to jakie? Jak pan z nimi walczy. Czy pana zdaniem miasto ma jakieś słabe strony, którym trzeba stawić czoła?

Stronę oceny pozostawmy mieszkańcom i ona zostanie dokonana 21 listopada, ja się z tym wyrokiem pogodzę jaki on nie będzie. Ja go przyjmę jako pewien wyraz dotychczasowej swojej działalności, przepracowałem solidnie cztery lata, wiele się nauczyłem. Największą słabą stroną miasta jest uzależnienie od Zakładów Azotowych, przez 20 lat nie udało się tego zdywersyfikować. Wszystkie miejsca pracy, które powstały mają charakter usługowy, czyli tak naprawdę są uzależnione od strumienia pieniędzy, jaki płynie w różnej postaci z Zakładów Azotowych. To jest podstawowa kwestia którą musimy ruszyć, bo biorąc pod uwagę to co się dzieje może być nieciekawie. Rozwiązaniem tej kwestii są tzw. małe biznesy, których powinniśmy tworzyć jak najwięcej. Nie jest to rzecz, która można załatwić w ciągu jednej kadencji, to jest proces któremu powinniśmy nadać właśnie taki kierunek. Ważne jest to aby przenieść środek ciężkości na takie inwestycje, które będą umożliwiały tworzenie miejsc pracy.

Co pana zdaniem jest głównym zagrożeniem dla miasta? Czy jest coś co może zahamować jego rozwój?

Niewątpliwie sytuacja z Azotami. Proszę sobie wyobrazić sytuację gdy zakupuje ten zakład branżowy inwestor, który przeprowadza restrukturyzację, według danych statystyczny dotyczących prywatyzacji w większości przypadków, tutaj Świdnik może być przykładem 1/3 załogi idzie do zwolnienia. Spowoduje to, że o 1/3 zmniejszy się strumień pieniędzy płynący do miasta w postaci dochodów pracowników, czyli handlowcy, usługodawcy zarobią dużo mniej. Dodatkowo do miasta nie wpłynie podatek PIT , budżet miasta ma to do siebie że jeśli te pieniądze nie wpłynął to dochodzi do efektu kuli śnieżnej tzn. nie ma wkładu własnego, nie można aplikować i coraz więcej zaczyna w budżecie brakować. Jeśli będzie to firma z siedzibą poza Puławami to odpadnie CIT, To pokazuje, że zagrożeń finansowych wokół Zakładów Azotowych jest bardzo dużo, mają one bezpośredni wpływ na samorząd ale i na mieszkańców. Trzeba pamiętać również o zadłużeniu jakie miasto ma, i w momencie gdy budżet miasta będzie się kurczył to udział długu będzie coraz większy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiał oryginalny: Puławy: Cykl "Kandydaci na prezydenta" - Waldemar Kowalczyk - Puławy Nasze Miasto

Wróć na pulawy.naszemiasto.pl Nasze Miasto