Prezydent Puław "dachował"

- Jeśli chodzi o obowiązek przypinania się pasami, to symulator ewidentnie pokazuje taką konieczność, bo w przypadku dachowania pierwsze czym uderzamy jest głowa i jest to bardzo niebezpieczne. Malkontenci jeżdżący bez pasów i uważający się za świetnych kierowców, powinni do takiego symulator wsiąść i przekonać się jak to wygląda - tłumaczył Janusz Grobel, zaraz po wyjściu z symulatora

Poza dachowaniem na placu przed urzędem miasta można było sprawdzić co dzieje się z ciałem przy zderzeniu i jak postrzegamy świat będąc pod wpływem alkoholu. To wszystko w ramach happeningu jaki zorganizowała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.

- To co zrobiliśmy w Puławach jest jedną z zapowiedzi Narodowego Eksperymentu Bezpieczeństwa, jest to wydarzenie, które będzie miało miejsce w dniach 24 - 26 czerwca. W całej Polsce będziemy starali się zaapelować do kierowców i wszystkich innych użytkowników dróg, o to aby zachowywali się z rozwagą i jeździli zgodnie z przepisami. Ci, którzy się do tego nie stosują niech zostaną w domach wtedy na drogach będzie stanowczo mniej ofiar. Naszą ideą do której dążymy jest weekend w trakcie, którego na polskich drogach nie zginie ani jedna osoba. Myślę, że ten proces wymaga wielu lat, ale poprzez takie "happeningi" i pogłębianie wiedzy o zagrożeniu prędzej czy później uda się to osiągnąć - wyjaśnia Krzysztof Nalewajko, rzecznik GDDKiA w Lublinie

Przedsięwzięcie cieszyło się dość sporym zainteresowaniem mieszkańców, wszyscy ci którzy spróbowali, któregoś z testów byli pod wielkim wrażeniem

- Ten test zderzeniowy jest przerażający, symuluje uderzenie z prędkością tylko 8 km/h, a i tak mało nie wyrwało mnie z fotela. Przyznam czasami zdarzało mi się jeździć bez pasów ale teraz to nie zapomnę o nich nigdy - dzieli się wrażeniami Władysław Czerny