Pałac Czartoryskich dla nauki czy muzealnictwa

Dzięki zabiegom lokalnego samorządu, w pałacu zaczęło działać muzeum. IUNG, który dysponuje pałacem i obiektami posadowionymi w parku, wynajmuje mu lokum. Urząd Miasta finansujący placówkę myśli jednak o rozwoju muzeum. Członek Zarządu Powiatu Puławskiego Leszek Gorgol postuluje nawet wyprowadzenie instytutu z pałacu i stworzenie tu muzeum narodowego.

Wizji lokalnych działaczy samorządowych nie podziela Wiesław Oleszek, dyrektor instytutu. - Osada pałacowa jest własnością instytutu, bo taka była wola spadkobierców książąt Czartoryskich. To IUNG zadbał o wygląd pałacu oraz jego remont i nie ma zamiaru oddawać tego mienia komuś innemu - mówi Oleszek. - Pałac, oprócz tego, że był siedzibą książęcego rodu znacznie dłużej, bo od czasów carskich, był siedzibą dla placówek nauki. Może więc zamiast podkreślać znaczenie rodu Czartoryskich i sytuować tu ich muzeum, stworzyć placówkę muzealną związaną z historią nauk rolniczych?

Kilka lat temu została zawarta umowa między Zarządem Województwa Lubelskiego, Muzeum Nadwiślańskim, Urzędem Miasta i IUNG, dotycząca stworzenia muzeum i użytkowania przez nie pomieszczeń pałacowych.

- Część wnętrz pałacu książąt Czartoryskich w Puławach oraz znajdujące się w parku budowle: Dom Gotycki, Świątynia Sybilli i Domek Aleksandryjski przechodzą obecnie rewitalizację. Po zakończeniu remontu musimy się spotkać z przedstawicielami IUNG i muzeum, aby uściślić dalsze funkcjonowanie placówki w Puławach - zapowiada Ewa Wójcik, wiceprezydent Puław. - Nie wiadomo, czy obiekty w parku nadadzą się do prowadzenia działalności muzealnej, bo Dom Gotycki i Świątynia Sybilli nie mają ogrzewania. To nie pozwala na sytuowanie tu cennych stałych ekspozycji obrazów i przedmiotów, które mogłyby ulec uszkodzeniu.

Prawdopodobnie przed sezonem turystycznym uda się zakończyć prace rewitalizacyjne w sieni pałacowej i otworzyć dla turystów drzwi do muzeum.