Święta trwały przez ostatnie trzy dni. Wigilię praktycznie każdy z blisko 40 zapytanych mieszkańców Puław spędził tradycyjnie z rodziną przy suto zastawionym stole. Tylko kilka osób przyznało, że śpiewa się u nich kolędy i pojawia się tradycyjne 12 potraw.
- U nas było wszystko tak jak należy pod obrusem sianko, śpiewanie kolęd, 12 potraw i cała rodzina włącznie z moimi wnukami przy jednym stole - mówi pani Janina Wolska
Tomek którego spotkałem koło jednego z puławskich marketów powiedział, że jego wigilia nie była niczym szczególnym - Kilka potraw na stole, wspólne siedzenie z rodziną rozmowy o wszystkim i o niczym, raczej mało świątecznie. Taka kolacja z rodziną i prezentami -
Warto zwrócić uwagę na pierwszy i drugi dzień świąt. Tutaj z każdym rokiem jest coraz więcej rozbieżności między pokoleniami. Starsi wolą zostać w domach i spędzać ten czas z rodziną, a młodzież bawić się na różnego rodzaju imprezach.
- Byłem na imprezie organizowanej przez jeden z puławskich lokali, było pełno ludzi, którzy moim zdaniem traktują święta jako wolny dzień od nauki i szansę na dobrą imprezę - tłumaczy Łukasz, którego spotkałem na jednej z puławskich ulic. Wyjaśnia on również, ze sam nie lubi świąt i nie widzi nic przyjemnego we wspólnym rodzinnym oglądaniu telewizji, bo niestety głównie do tego sprowadza się "świętowanie".
Jednak zdaniem jednego z księży z puławskiej parafii ze świętami nie jest tak źle. - Bardzo wielu młodych ludzi, małżeństw z małymi dziećmi, pojawia się w kościele w trakcie świąt, zarówno na pasterce jak i w Boże Narodzenie. Więc szerzenie tezy, że tradycja i wiara wśród ludzi młodych ma się coraz gorzej jest nieprawdziwe i moim zdaniem, tradycja nadal zwycięża w walce z komercją -
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?