- W tym roku obchodzimy mały jubileusz bo to już piąta edycja naszego wydarzenia. Jest to przejaw naszej wdzięczności, a pomysł zrodził się w momencie gdy Urząd Skarbowy przestał nam przesyłać imienne listy darczyńców. W ten sposób straciliśmy możliwość wysłania podziękowań za okazaną życzliwość, ale cały czas mieliśmy potrzebę żeby w jakiś sposób móc powiedzieć dziękuję, za to że w tym mieście jest nam tak dobrze, a jego mieszkańcy doskonale rozumieją potrzeby hospicjum. Tak zrodziła się idea tej imprezy - wyjaśnia Justyna Walecz - Majewska
Na festynie pojawiło się bardzo dużo ludzi, jedni skorzystali z ładnej pogody, a inni czuli potrzebę pojawienia się, akurat tego dnia w puławskim parku.
- To bardzo miłe przedsięwzięcie pokazuje, że ta nasza pomoc jest zauważana. Żeby docenić drugiego człowieka, nie trzeba wiele, kiedyś dostawałem list i podziękowania, a teraz przychodzę i mogę usłyszeć jak pani dyrektor osobiście dziękuje za to co robimy dla hospicjum. Myślę, że inne placówki w naszym mieście powinny brać przykład z hospicjum. - tłumaczy Waldemar Wolak, mieszkaniec Puław.
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?