Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bogdan Kowalczyk nie jest już trenerem Azotów

Krzysztof Nowacki
Bogdan Kowalczyk
Bogdan Kowalczyk Karol Wiśniewski
Bogdan Kowalczyk nie jest już trenerem szczypiornistów Azotów Puławy. Szkoleniowiec rozwiązał kontrakt za porozumieniem stron. - To była nasza wspólna decyzja. Wynikała z osobistych spraw trenera - mówi tajemniczo Jerzy Witaszek, prezes Azotów. Trener Kowalczyk nie chciał komentować całego zdarzenia. We wtorkowym meczu z Zagłębiem Lubin zespół poprowadził były zawodnik, a w tym sezonie asystent Kowalczyka Marcin Kurowski.

- Marcin Kurowski poprowadzi drużynę do końca sezonu. Decyzją zarządu drugim trenerem będzie zawodnik Dimitro Zinczuk - dodaje Witaszek. Prezes podkreśla, że powodem rozwiązania kontraktu nie były wyniki sportowe. - Nie mamy żadnych pretensji do trenera Kowalczyka w kwestii prowadzenia treningów i osiąganych wyników. Nie ma żadnej awantury, natomiast nastąpiła zmiana na stołku trenerskim - twierdzi Witaszek.

Bogdan Kowalczyk już po raz trzeci zakończył pracę z puławską drużyną. W przeszłości wprowadził Azoty do ekstraklasy (w 2005 roku), a za drugim razem zapewnił drużynie utrzymanie (sezon 2006/2007). Ostatnim razem przejął zespół w styczniu 2010 roku. W poprzednim sezonie zajął z drużyną czwarte miejsce w lidze, najwyższe w historii puławskiego szczypiorniaka. W tym roku przeszedł dwie rundy w europejskich rozgrywkach Challenge Cup.

We wtorek puławianie zakończyli część zasadniczą Superligi. Spotkanie w Lubinie miało duże znaczenie dla obu zespołów i od początku na parkiecie toczyła się zacięta walka. Przez pierwszą część meczu wynik cały czas oscylował wokół remisu. W 25 min Azoty prowadziły 12:10, ale do przerwy o jedno trafienie lepsi byli gospodarze - 14:13. - Mieliśmy lekką przewagę, ale nie wykorzystaliśmy kilku dobrych okazji. Pod koniec pierwszej połowy Zinczuk wykonywał rzut bezpośredni i trafił w twarz zawodnika Zagłębia. Otrzymał za to czerwoną kartkę. Drugą część rozpoczęliśmy w osłabieniu, odskoczyli nam i ciężko było później już odrobić straty - mówi Kurowski.

Na początku drugiej połowy lubinianie odskoczyli na 3-4 bramki i tę przewagę utrzymali do końca spotkania. Debiut na ławce trenerskiej Marcina Kurowskiego zakończył się porażką 28:32. To oznacza, że Azoty przystąpią do fazy play-off dopiero z siódmej pozycji i w pierwszej rundzie ich przeciwnikiem będzie wicelider tabeli Wisła Płock.

Zagłębie dzięki zwycięstwu awansowało na ósmą pozycję i uniknęło walki o utrzymanie.
Pierwsze mecze play-off już w najbliższy weekend.

Zagłębie Lubin - Azoty Puławy 32:28 (14:13)Widzów: 300
Sędziowali: Marek Majka z Gliwic i Grzegorz Wojtyczka z Chorzowa
Zagłębie: Malcher, Świrkula - Adamczak 6, Fabiszewski 6, Tomczak 5, Migała 3, Obrusiewicz 3, Stankiewicz 3, Gumiński 2, Kozłowski 2, Szymyślik 2, Orzłowski. Kary: 16 min. Trener: Jerzy Szafraniec.
Azoty: Wyszomirski, Stęczniewski - Pomiankiewicz 7, Szyba 4, Zydroń 4, Gowin 3, Sieczka 3, Afanasjev 2, Kus 1, Sieczkowski 1, Płaczkowski 1, Witkowski 1, Zinczuk 1. Siemionow. Kary: 14 min. Trener: Marcin Kurowski.

W ćwierćfinale play-off (do 3 zwycięstw) zagrają:(1) Vive Kielce - (8) Zagłębie Lubin
(2) Wisła Płock - (7) Azoty Puławy
(3) MMTS Kwidzyn - (6) Chrobry Głogów
(4) Stal Mielec - (5) Warmia Olsztyn

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pulawy.naszemiasto.pl Nasze Miasto