Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Puławy: Cykl "Kandydaci na prezydenta" - Janusz Grobel

Wojtek Antosz
Wojtek Antosz
Kandydat na prezydenta Puław odpowiedział nam na 4 pytania dotyczące miasta i swojej kandydatury.

Jakie mocne strony upatruje pan w swojej kandydaturze, w jaki sposób może pan nadal służyć miastu i jego mieszkańcom?

Prezydentem Puław w okresie odrodzonego samorządu terytorialnego jestem od 16 lat. Doskonale znam nasze miasto – jego mocne i słabe strony. Wiem z kim i jak rozwiązywać pojawiające się problemy. Dotrzymuję obietnic, dzięki skutecznej i konsekwentnej pracy – wiem bowiem, że deklaracje wyborcze są ważne, ale najważniejsze są egzaminy zdawane każdego dnia. Moja praca w samorządzie znajduje poparcie u mieszkańców – doświadczam od nich nie tylko wielu wyrazów sympatii, ale też pomocy i wsparcia. Wszelkie opinie, jak również wyrażana z troską krytyka są przeze mnie brane pod uwagę – pozwalają bowiem na wypracowanie optymalnych rozwiązań i podjęcie właściwych decyzji. W kolejnych latach chcę konsekwentnie realizować rozpoczęte w poprzednich latach działania, prowadzące do zrównoważonego rozwoju naszego miasta, a zawarte w dokumencie programowym pn. Wieloletni Program Inwestycyjny.

Jakie widzi pan szanse dla miasta w którym młodych ludzi z roku na rok jest coraz mniej? Czy widzi pan sposób przyciągnięcia/ zachęcenia do pozostania w naszym mieście?

Wiadomo jest, że młodzi ludzie, którzy wyjeżdżają na studia do Lublina czy Warszawy, swoją przyszłość wiążą zwykle z tym miastem, bo w dużym ośrodku łatwiej jest chociażby znaleźć pracę. U nas od jakiegoś czasu jednak obserwujemy trend odwrotny – młodzi ludzie wracają i osiedlają się w Puławach na stałe. Stwarzamy im tu warunki do dobrego życia. Jesteśmy miastem doskonale zorganizowanym – mamy utrzymane na wysokim poziomie placówki oświatowe (dzięki rozwiniętej sieci w puławskich szkołach i przedszkolach jest miejsce dla każdego dziecka), możemy pochwalić się rozbudowaną bazą sportową, bez wątpienia jesteśmy ważnym ośrodkiem kultury, sprawnie funkcjonuje zaplecze społeczne, stale unowocześniana jest miejska infrastruktura, z kolei opracowane plany zagospodarowanie przestrzennego stwarzają możliwości rozwoju budownictwa mieszkaniowego, a realizowane budownictwo socjalne, wspomagane z Banku Gospodarstwa Krajowego, zaspokaja potrzeby w tym zakresie. Jednak zdaję sobie sprawę z tego, że czynnikiem decydującym o funkcjonowaniu w danym miejscu, zwłaszcza dla osób, które dopiero zaczynają swoje dorosłe życie, jest praca. Jako samorząd od lat wspieramy lokalny rynek pracy, oferując chociażby różnego rodzaju udogodnienia oraz wszechstronne wsparcie (także instytucjonalne) dla osób rozpoczynających działalność gospodarczą. Przede wszystkim jednak konsekwentnie realizujemy zakrojony na szeroką skalę program inwestycyjny. Jest on szansą, nie tylko dla młodych. Wspomnę chociażby o Puławskim Parku Naukowo-Technologicznym, którego głównym celem ma być stymulowanie lokalnej przedsiębiorczości, w tym również w zakresie innowacyjności. Poza tym jesteśmy miastem pięciu instytutów naukowych, które nie tylko prężnie działają, ale też stale rozwijają się. Realne są plany stworzenia w naszym mieście kolejnej szkoły wyższej, która zatrzyma młodych puławian, ale i przyciągnie ludzi z innych regionów. Potrzeba powołania uczelni technicznej wynika ze specyfiki naszego miasta – profilu funkcjonujących tu firm oraz obszarów działania instytutów naukowych.

Czy uważa pan, że ma jakieś słabe strony, jeśli tak to jakie? Jak pan z nimi walczy. Czy pana zdaniem miasto ma jakieś słabe strony, którym trzeba stawić czoła?

Jak każdy człowiek mam słabe strony. Przede wszystkim praca jest moją pasją – poświęcam jej bardzo dużo czasu, a niektórzy twierdzą wręcz, że jestem pracoholikiem. Bez wątpienia najbardziej cierpi na tym moja rodzina. Ponadto jestem zodiakalną Panną, a to oznacza, że jestem pedantyczny, czasem wręcz do przesady, i to jest dla niektórych uciążliwe. Jestem kompletnie nietolerancyjny dla niekompetencji i lenistwa, a to niejednokrotnie stawia mnie w niezręcznej sytuacji w stosunku do osób, z którymi współpracuję. Na szczęście moi najbliżsi, jak i współpracownicy, których bardzo wysoko cenię, zawsze potrafią zwrócić mi uwagę w przypadku zbyt emocjonalnych reakcji. Jestem im za to bardzo wdzięczny, gdyż dzięki temu mogę walczyć z własnymi słabościami.

Co pana zdaniem jest głównym zagrożeniem dla miasta? Czy jest coś co może zahamować jego rozwój?

Mimo że w Puławach zarejestrowanych jest ponad 4000 podmiotów gospodarczych, to nadal pozostajemy miastem jednej firmy – Zakładów Azotowych „Puławy” SA. Wiąże się z tym i największe zagrożenie i największa nadzieja. „Azoty” bowiem są największym pracodawcą w regionie i zarazem największym podatnikiem. Zależy nam na utrzymaniu dobrej kondycji tego przedsiębiorstwa, dlatego wspieramy wszelkie programy inwestycyjne gwarantujące jego rozwój i z troską przyglądamy się działaniom, które będą miały wpływ na jego przyszłość. Z drugiej strony podejmujemy działania mające na celu pobudzenie lokalnej przedsiębiorczości, zmierzające przede wszystkim do zwiększenia liczby funkcjonujących na rynku podmiotów – temu ma służyć m.in. Puławski Park Naukowo-Technologiczny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Puławy: Cykl "Kandydaci na prezydenta" - Janusz Grobel - Puławy Nasze Miasto

Wróć na pulawy.naszemiasto.pl Nasze Miasto