W puławskiej hali spotkały się dwa zespoły, które stawiają na obronę. Dlatego kibice nie obejrzeli ładnego meczu, z efektownymi akcjami, ale na brak walki nikt nie narzekał. Praktycznie przez całe spotkanie przewaga puławian wynosiła tylko jedno-dwa trafienia.
Mecz dobrze rozpoczął Michał Szyba, który po zawieszeniu, wrócił do składu Azotów. Chociaż szybko zdobył dwie bramki, później już nie potrafił pokonać bramkarza zabrzan Piotra Nera.
Najwyższe prowadzenie gospodarze uzyskali w 13 min po celnym rzucie Dmytro Zinczuka - 5:2. Ale w ich grze powtarzało się zbyt dużo błędów i przewaga została szybko roztrwoniona (6:6). Puławianie grali statycznie, długo konstruując atak pozycyjne. Kilka okazji do kontrataków najczęściej kończyło się bardzo niecelnym podaniem do kolegi.
- Mieliśmy cztery niedokładne podania na kontrę bezpośrednią i nad tym musimy popracować. Wiedzieliśmy, że będzie to mecz wali, bo Zabrze też traci mało bramek. W lidze grają agresywnie w obronie - mówi trener Azotów Marcin Kurowski.
W drugiej połowie najlepszą opcją w ataku Azotów był Zinczuk, który w tym okresie rzucił cztery z sześciu swoich bramek. W odpowiednim momencie wspomógł go Piotr Masłowski i puławianie utrzymywali minimalną przewagę.
W 55 min Azoty wygrywały 19:17, a chwilę później Piotr Wyszomirski obronił rzut karny. Niestety na dwie minuty boisku opuścił Mateusz Kus i gościom udało się zdobyć bramkę kontaktową.
Na ostatnią akcję zabrzanie mieli 30 sekund. Piłkę rozgrywali niemal do samego końca, aż w końcu trafiła w ręce byłego gracza Azotów Łukasza Kandory. Rzut kołowego Powenu pewnie wybronił Stęczniewski i dwa punkty zostały w Puławach.
Azoty Puławy - Powen Zabrze 19:18 (9:9)
Azoty: Stęczniewski, Wyszomirski - Zinczuk 6, Masłowski 3, Bałwas 2, Płaczkowski 2, Łyżwa 2, Szyba 2, Afanasjev 1, Gowin 1, Tylutki, Kus, Zydroń.
Powen: Ner - Mokrzki 5, Lasoń 3, Niedośpiał 2, Stodtko 2, Marhun 2, Kryszeń 1, Kowalski 1, Nat 1, Kandora 1, Kulak, Achruk, Droździk.
.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
