Janowiec: Ruszyły spotkania dotyczące referendum

Pierwsze z 8 spotkań dotyczących referendum odbyło się w środowe popołudnie w Domu Kultury w Janowcu. Mieszkańcy gminy mogli dowiedzieć się, jakie zarzuty wójtowi Koconiowi stawiają inicjatorzy referendum. Wśród nich znalazła się m.in.: niegospodarność, która doprowadziła do likwidacji Zakładu Gospodarki Komunalnej i nierespektowanie opinii organów wojewódzkich - chodzi o negatywną decyzję Lubelskiego Kuratorium Oświaty w związku z odwołaniem przez wójta dyrektora Zespołu Szkół Leszka Bińczaka. Zamieszanie wokół szkoły w Janowcu zostało również podane jako przykład budowania złej opinii o gminie, nad którą nikt nie panuje.

Spotkanie dotyczące referendum w wypełnionej po brzegi sali janowieckiego Domu Kultury trwało ponad trzy godziny i poza przeciwnikami wójta wzięli w nim udział również zwolennicy.

- Wójt Tadeusz Kocoń jest najlepszym, co mogło przytrafić się naszej gminie na przestrzeni kilku ostatnich lat, dlatego ja będę przekonywał swoich przyjaciół, aby do referendum nie poszli - mówił były przewodniczący Rady Powiatu, Krzysztof Szulowski. Po jego słowach na sali wybuchł śmiech.

Na spotkaniu ws. referendum obecny był również sam wójt gminy Janowiec. Przekonywał zgromadzonych do swoich racji i zapowiedział, że do wszystkich zarzutów odniesienie się szerzej w piśmie, które przygotuje do mieszkańców gminy.

- Możecie mnie odwołać, ale w żaden sposób nie zamażecie moich osiągnięć w tej gminie, wśród których jest świetna kadra samorządowa, wyremontowany ośrodek zdrowia oraz istnienie spółki Prom - mówił Tadeusz Kocoń.

Referendum, które odbędzie się w gminie Janowiec w niedzielę 22 września jest konsekwencją niechęci części mieszkańców gminy do działań podejmowanych przez wójta. Wśród zarzutów formułowanych przez przeciwników Tadeusza Koconia, pojawiło się działanie na szkodę gminy, a tym, co przesądziło o referendum było zwolnienie dyrektora Zespołu Szkół, Leszka Bińczaka.