Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Felieton na weekend

Wojtek Antosz
sxc.hu
Łukasz Kołodziej o niezwykłych obchodach corocznego Dnia Niepodległości i nie tylko...

Przed kilkoma dniami, Sejm do łez rozbawił swoją wypowiedzią jeden z posłów. W piątek do łez doprowadzały różnice skondensowane w aerozolu – naród przemówił: krótko, zwięźle, bez użycia zbędnych słów, natomiast przy użyciu armatek wodnych. Oprócz potocznego lania wody, mogliśmy usłyszeć i zobaczyć merytoryczną dyskusję o budowaniu Wolnej Polski z kostki brukowej, śmietników, wiat przystanków, butelek. Niepodległościowy recycling poszukiwał wszelakich śmieci – lewarków podważających ład tego świata, rozumu i odpadów kolorowych, które rozkładają Europę już dłuższy czas – czas patriotów. Internauci wychwycili już agresywne jednostki, w większości jednostki policji. Aktualnie trwa akcja poszukiwania jednego z funkcjonariuszy, który na załączonym obrazku reprezentuje godnie politykę PZPN – bez orzełka też kopać można, z tym, że akurat ten obrońca ładuje same karne. Jego kariera jest w rękach bezkompromisowych menedżerów – więcej na ten temat wie Pan Janusz, również policjant, którego od roku podziwiać można we wszystkich internetowych lożach szyderców.

Historia kołem się toczy, chociaż po piątkowych wydarzeniach mam wrażenie, że akurat znajdujemy się w okolicach jego wynalezienia. Dwadzieścia lat wycięte z obrazu Polski, wygląda jak wycięcie Krzyżaków z Bitwy pod Grunwaldem. Widziałem ostatnio jeden satyryczny szkic, który obrazował wojska krzyżackie na wzgórzu i tumult białego oręża kotłującego się między sobą. Na obrazku było tylko jedno zdanie – chyba zaczęli bez nas – rzekli Krzyżacy. Wczoraj w sumie również widziałem kolejny satyryczny obrazek – film Red State, traktujący o fanatycznym pastorze uzbrojonym po zęby i szeryfie otyłym po szyję – jeśli tak Amerykanie postrzegają fanatyzm religijny, to ciekawe jak zareagowaliby na rozgadane owieczki, bo u nas rzadko która milczy, a nawet barany mówią ludzkim głosem.

Otyłość też nam nie grozi, przynajmniej po przejściu na sałatkę grecką. Ekonomiści straszą dietetyką, kościół erotyką, politycy retoryką, a gangi meksykańskie obcinają głowy blogerom. Taki los spotkał jednego z nich, który mimo ostrzeżeń, stracił głowę dla narkotyków i uzależnienia od informacji. Grunt to zadać cios jako pierwszy, może nie w Meksyku, ale u nas również bije się jakoś dziwnie, jakoś tak inaczej, jak baby. Mamy jesień, więc spadają liście ludzi z drzew na twarze przypadkowych przechodniów - to era kamienia wyłupanego i erozja mózgów.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pulawy.naszemiasto.pl Nasze Miasto