Puławy. Miasto szuka nowych miejsc pod parkingi. Są pierwsze pomysły. Zobacz zdjęcia

Problem ciasnoty i braku miejsc parkingowych dotyczy wielu miast w Polsce, nie tylko Puław. Wszystko przez co raz większą ilość samochodów jakie posiadamy. To główna przyczyna wzrostu potrzeby w zakresie miejsc postojowych, których brakuje nie tylko w centrum miasta, ale i na osiedlach.

To poważne utrudnienie w życiu codziennym - uważa prezydent miasta, Paweł Maj. - Ilość miejsc będących własnością miasta jest wprawdzie ograniczona, ale udało znaleźć się takie, które w przyszłości nadadzą się na parkingi. Wyłączyliśmy miejsca mocno kolidujące z istniejąca zielenią, które wiązałyby się z koniecznością wycinki dużej ilości drzew i krzewów. Większość istniejących drzew będzie wkomponowana w miejsca parkingowe tak, by je chronić – dodaje.

Urzędnicy przygotowali już swoją listę. Wśród proponowanych miejsc znalazły się m.in.: ul. Karpińskiego, Niemcewicza, Wojska Polskiego, Sikorskiego, Kołłątaja, Parkowa, Krańcowa, plac za urzędem miasta czy przedłużenie al. Królewskiej.

Wpis prezydenta na Facebooku cieszy się dużym zainteresowaniem mieszkańców. Ponad 120 osób napisało pod nim swój komentarz. W większości są to słowa poparcia do działań prezydenta w tym zakresie.

- To jest problem z którym miasto boryka się od bardzo dawna, samochodów przybywa, ale sami Państwo wiedzą, że czasem znalezienie miejsca graniczy z cudem. Teraz samochody stawiane są na chodnikach bądź trawnikach – czytamy w jednej z opinii.

Jednak część mieszkańców uważa też, że rozwiązaniem nie jest dobudowywanie parkingów w mieście, a zmiana społeczna. Rozwiązanie widzą w rozbudowie komunikacji miejskiej.

- Przybędą parkingi i na drugi dzień będą zastawione. Chyba nie tędy droga. A może tak zachęcić ludzi do korzystania z komunikacji miejskiej obniżając ceny biletów, czy organizując dodatkowe połączenia – pyta w jednym z komentarzy mieszkaniec Puław.