Jan Gędek podczas piątkowej rozprawy w puławskim sądzie odpowiadał m.in. na pytania dotyczące utraty zaufania do sekretarza Piotra Lewandowskiego.
- Kiedy przyszedłem do urzędu w październiku udzieliłem sekretarzowi wszelkich pełnomocnictw, aby urząd sprawnie działał. Oczekiwałem od niego, że wykaże się inicjatywą i będzie ze mną współpracował oraz pomagał w organizacji urzędu. Nic takiego nie miało miejsca, a jego praca ograniczała się do wykonywania poleceń - mówił Jan Gędek podczas rozprawy.
Jak podkreślił pełniący obowiązki wójta, na dzień dzisiejszy nie widzi on możliwości współpracy z Piotrem Lewandowski jako sekretarzem gminy.
- Stanowisko jakie zaproponowałem panu Lewandowskiemu, jest zgodne z jego wykształceniem i bardzo potrzebne, ponieważ problemy informatyczne w gminie zaczęły się poważnie nawarstwiać - dodaje Gędek.
Mimo, tego że stanowisko, które został zaproponowane przez p.o. wójta jest bardzo ważne, to w praktyce jeszcze nie istnieje.
- Pracujemy nad nową strukturą organizacyjną gminy, która ma wejść w życie w kwietniu i tam stanowisko osoby odpowiedzialnej za informatykę i automatykę w gminie zostało ujęte - tłumaczy Gędek.
Przypomnijmy, Piotr Lewandowski, były już sekretarz gminy Janowiec wniósł sprawę do sądu, ponieważ jego zdaniem wręczenie mu wypowiedzenia zmieniającego stanowisko pracy było bezprawne. Jak sam podkreślał, podczas pierwszej rozprawy nie zauważył żadnych przesłanek świadczących o tym, że współpraca z pełniącym obowiązki wójta się nie układała.
Kolejna rozprawa odbędzie się 11 kwietnia.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?