Śpiewa, choć miała zostać chirurgiem. Debiut Moniki Malczak doceniony

Ale to nie koniec. Malczak była także finalistką Blue Note Competition w Poznaniu, zwyciężczynią 43. Międzynarodowych Spotkań Wokalistów Jazzowych w Zamościu oraz zdobywczynią I nagrody w Konkursie Wokalistyki Jazzowej w Warszawie.

Niewiele jednak zabrakło, a wokalistka nigdy nie wyszłaby na scenę. Zanim jako 13-latka zaczęła lekcje śpiewu u Zbigniewa Jonaka w puławskim Domu Chemika, myślała o tym, by zostać chirurgiem. - Lekcje śpiewu pobierałam od gimnazjum. Chciałam zostać chirurgiem, lekarzem, więc wybrałam klasę biologiczno-chemiczną w I LO im. ks. Adama Czartoryskiego. Mój nauczyciel, Zbigniew Jonak, przez cały czas mnie wspierał i jeździł na każdy mój występ. To po lekcjach w Domu Chemika stwierdziłam, że w przyszłości chcę pracować właśnie na scenie - mówi.

W zeszłym roku ukończyła naukę w prestiżowej warszawskiej Szkole Muzycznej im. Fryderyka Chopina, czyli tzw. Bednarskiej. Obecnie studiuje wokalistykę jazzową na Akademii Muzycznej w Katowicach. Jej głos cenią nie tylko jurorzy konkursów, ale także znawcy jazzu. Adam Dobrzyński, dziennikarz Polskiego Radia, umieścił ją na liście Jazzowy Polski Debiut Roku.

- To tym większe zaskoczenie, że dopiero pracuję nad debiutancką płytą. Piszę już teksty, zbieram pomysły, czerpiąc m.in. z polskiego folkloru i twórczości Marii Pomianowskiej (polska multiinstrumentalistka i wokalistka - przyp. red.). - Inspiracją jest dla mnie również działalność grupy Mazowsze oraz cała twórczość Anny Marii Jopek. Mam już za sobą etap konkursowy. Po zawodach międzynarodowych propozycji koncertowych jest dużo, więc chciałabym zacząć koncertować już z własnym repertuarem - nie ukrywa.

Szansa, by usłyszeć młodą utalentowaną wokalistę już 27 stycznia, w Domu Chemika w Puławach. Kawiarnia u Smoka, godzina 19, bilety w cenie 20 zł.