Choć są tu od kilku lat wzbudzają duże zainteresowanie spacerowiczów. Początek gromadce dały pawie, które 8 lat temu zostały przekazane Instytutowi Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa przez muzeum w Kozłówce. Ptaki miały dwa lata - mogły więc mieć młode. Stadko rozrosło się i obecnie liczy 16 sztuk. Pawie są własności Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa Państwowego Instytutu Badawczego, który nie sprzedaje ptaków. Są jednak wyjątki. Kilka pawi z Puław zostało wcześniej przekazanych do ogrodu Saskiego w Lublinie. –Ptaków nie można dokarmiać. W pojemnikach mają pod dostatkiem odpowiedniej dla nich - mówi Iwona Oczkowska kierownik Działu Administracyjno -Gospodarczego instytutu. Zima pawiom nie przeszkadza, noce spędzają na drzewach. W drucianych wolierach stojących przy płocie można jeszcze podziwiać bażanty ozdobne - bananowe i złociste.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?