Przeciwnikiem Azotów w walce o pierwszy medal mistrzostw Polski dla Puław będą szczypiorniści Pogoni Szczecin. Chociaż do fazy play-off z wyższego miejsca przystąpili rywale, to wielu ekspertów większe szanse na zwycięstwo daje ekipie z Lubelszczyzny.
- Szanse oceniam 50 na 50. Nie ma co szaleć, my jesteśmy pokorni - mówi Ryszard Skutnik. - Zespół tworzą ambitni zawodnicy i postaramy się udowodnić, że jesteśmy dobrą drużyną, która zasługuje na trzecie miejsce - dodaje trener Azotów.
"Mały finał", zwany przez wielu też "mistrzostwami drużyn niskobudżetowych" (ze względu na dużą przepaść w wysokości budżetów, jaka dzieli dwa czołowe polskie kluby z Kielc i Płocka a resztę ligi), rozpocznie się od dwóch spotkań w Szczecinie. - Pierwszy mecz zawsze jest najważniejszy. Gramy wprawdzie do trzech zwycięstw, ale kto wygra pierwsze spotkanie, ten będzie miał psychologiczną przewagę - twierdzi Skutnik.
Przed wyjazdem do Szczecina puławianie analizowali zarówno bezpośrednie mecze, jak i spotkania Pogoni w półfinale z Vive Kielce. - Nie grali jednak w pełnym składzie, robili tajemnice, kto zagra, a kto nie. To takie szachy. Ale my spokojnie się przygotowywaliśmy i najpierw skupiamy się na sobie, a potem dopiero rozmawiamy o przeciwniku. Najważniejsze, żebyśmy byli dobrze przygotowani fizycznie, a na treningach wygląda, że tak właśnie jest - podkreśla szkoleniowiec.
Na szczęście coraz lepiej wygląda też sytuacja kadrowa. Gotowy do gry jest Nikola Prce, a do formy powoli wraca Piotr Masłowski. Niepewny jest natomiast występ Marko Tarabochi, który pauzował w ostatnich spotkaniach, a dodatkowo Chorwat wyjechał do domu z powodu śmierci ojca.
Na pewno zabraknie Krzysztofa Łyżwy, ale i tak trener będzie miał w końcu duży komfort z rozgrywającymi. - Pierwszy raz zagralibyśmy prawie w komplecie. Wszystko wygląda więc obiecująco, chłopaki chcą wygrywać i z takim nastawieniem wyjdziemy w poniedziałek na boisko - dodaje trener.
Ryszard Skutnik pracuje w Puławach od listopada 2014 roku, gdy po fatalnym starcie ligi zastąpił Dragana Markovica. - Czy zostanę w Puławach na kolejny sezon? Na razie nie umiem na to pytanie odpowiedzieć. Skupiamy się na robocie, którą mamy jeszcze do wykonania i dopiero po zakończeniu sezonu będziemy rozmawiać o przyszłości - twierdzi trener.
Mecze dzisiejszy i jutrzejszy w Szczecinie rozpoczną się o godz. 18 i będą transmitowane przez Polsat Sport.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?