Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bociany z Zastawek już w komplecie. Można je podglądać w internecie

Paweł Żurek
Krzysztof Spudowski
Bociany z Zastawek już w komplecie. Do monitorowanego gniazda w gospodarstwie państwa Spudowskich w ten czwartek przyleciała samica. „Pan Bocian” czekał na nią od wtorku.

Bociany przyleciały do gniazda w Zastawkach już po raz jedenasty. Od trzech lat ich powrotu wyczekują przed ekranami internauci. Do stojącego na terenie gospodarstwa państwa Spudowskich słupa zamontowano kamerę, dzięki której to co robią bociany można śledzić na żywo. W tym roku na powrót ptaków z Afryki gospodarze musieli czekać dłużej niż zwykle. - Regularnie przylatywał w połowie lub pod koniec marca. W Afryce była sucha i gorąca zima, przez co ptaki są słabe i mają zaburzony „instynkt wracania”. Mój bocian zawsze wracał jako pierwszy ze wszystkich, które są kamerowane, w tym był ostatni. W pozostałych gniazdach też są problemy z obsadą – tłumaczy Krzysztof Spudowski, właściciel gospodarstwa, na terenie którego stoi gniazdo.

Bądź na bieżąco. Polub nas na Facebooku!

Po przylocie, bocian zabrał się za przygotowywanie gniazda. – Potrzebował tylko suchych gałęzi i trawy, by wszystko było gotowe. My sami niczego nie sprzątaliśmy, gniazdo było czyste. – zdradza Krzysztof Spudowski. Jak mówi, dzięki temu, że bociany później niż zwykle wróciły do gniazda, są duże szanse, że w Zastawkach wyklują się małe bocianiątka: - Dwa lata z rzędu były wilgotne, mokre maje. Wtedy z pięciu – sześciu piskląt przeżywają dwa lub trzy. Jeśli lato jest suche, bocian później siądzie do gniazda, a małe wylęgną się dopiero w czerwcu. Wtedy mają większe szanse na przeżycie. – tłumaczy.

Życie bocianów śledzi nie tylko wieś, ale również setki internautów za pośrednictwem strony „Bociany w Zastawkach”. Od kiedy to, co dzieje się w gnieździe można obserwować dzięki kamerze, ptaki oglądano ponad milion razy. Jak zdradza Krzysztof Spudowski, wielu widzów martwiło się o to czy ptaki wrócą z rejonów objętych konfliktami zbrojnymi: - Zwierzę to najlepszy synoptyk. Jak bocian leci ponad 6000 kilometrów, to jest przygotowany, nie może na nikogo liczyć. 3 lata temu zima była bardzo ciężka, a po powrocie do gniazda w Wielkanoc na zewnątrz mrozy przekraczały 20 stopni. Czasem tylko trzeba je dokarmiać. – podsumowuje opiekun ptaków.

Bociany można oglądać po tym adresem: LINK

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pulawy.naszemiasto.pl Nasze Miasto