MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Felieton na weekend

Wojtek Antosz
sxc.hu
Łukasz Kołodziej, komentuje to co zdarzyło się w Norwegii w szerokim światowym i społecznym kontekście.

,,Musimy przede wszystkim podsycać naszą nienawiść aż do paroksyzmu. Nienawiść jako składnik walki, nieprzejednaną nienawiść do wroga, która może wyzwolić istotę ludzką z jej naturalnych ograniczeń i zmienić ją w zimną, gwałtowną, wybiórczą i efektywnie zabijającą maszynę’’.

Che Guevara napisał to w posłaniu dla Konferencji Trzech Kontynentów w 1966r., a zacytowano go w oryginale włoskich Czerwonych Brygad ,,ControInformazione'', w lipcu 1978 r. Jego następcy udowodnili, że jest to możliwe. Gabriela i Norbert Krocherowie oraz im podobni we włoskich Czerwonych Brygadach i Linii Frontu, Tureckiej Armii Wyzwolenia Narodowego, hiszpańskiej ETA - Militar, północnoirlandzkiej IRA, Ludowym Froncie Wyzwolenia Palestyny - wszyscy oni wystarczająco nienawidzili i wszystkim udało się pokonać te naturalne ludzkie ograniczenia.

Nie pamiętam czasów lewicowej twarzy terroru, stąd sięgam po literaturę. Przyszło mi dorastać w czasach, gdy terror zamieszkał w jaskiniach, cytował Koran, miał twarz podobną zupełnie do nikogo. Anders Behring Breivik rozpoczął nowy etap - skierował terror na prawo, przywłaszczył go sobie, bo jak sam mówi – tak było trzeba.

W kilka godzin po zamachach, informacje o sprawcy można było już było znaleźć w Wikipedii, w miejscu, na które niektórzy pracują całe lata. Breivik z pewnością również na to pracował, pointując krwawo swój manifest ,,Knights Templar 2083''. Morderca był ponadto aktywny na nazistowskiej stronie Nordisk.nu. Nienawidził zepsutego humanizmu, nienawidził wszystkiego co świeckie, pasjonat techniki, akceptujący jej owoce, nieakceptujący twórców.

Nowoczesność miała być wielkim skokiem naprzód: byle dalej od tego strachu, w świat wolny od ślepego i nieprzeniknionego losu - owej wylęgarni lęków. (Z. Bauman)

Breivik zaatakował Norwegów, nie stosował segregacji ofiar, bomby zabijają wszystkich - był niekonsekwentny, pewny ideałów, lecz niepewny jutra, czuł strach. Nie czuł go zapewne zamachowiec strzelający w sobotę do irańskiego wykładowcy, specjalizującego się w atomistyce. O zamach podejrzewa się służby USA i Izraela, te zaprzeczają - Breivik cenił sobie retorykę Obamy. Przynależność do wątłej w strukturach, zepsutej ideologicznie norweskiej loży świętojańskiej nr 8 „Św. Olafa pod Trzema Kolumnami", nie przysporzy chwały postępowym wolnomularzom oraz wolnomyślicielom Europy, a z całą pewnością rozpocznie piekło dla prawicowych i nacjonalistycznych organizacji. Islamofobia nie pozwala czynić z Breivika asasyna - działał racjonalnie, zabijał jak tylko potrafił najlepiej, sam nie dał się zabić, chciał zostać autorem swego dzieła, udzielać wywiadów, bronić swoich racji - nie umrze, korzysta z owoców norweskiego postępu - grozi mu do 21 lat więzienia. Gdyby ujrzał jedną z asasyńskich hurys - z pewnością by ją zabił.

"Czekamy jeno na twoją śmierć, a to miejsce jest tobie przeznaczone. To tylko jeden z pawilonów raju, a my jesteśmy hurysami, dziećmi raju. Gdy umrzesz, na zawsze już będziesz z nami. Lecz teraz śnisz i wkrótce się ockniesz."

W związku z piątkowymi wydarzeniami, nie potrafię odrzucić alegorii do działań niektórych środowisk w naszym kraju, do tych kilku liter, pod którymi kryje się nienawiść, strach, głupota i zagrożenie. Breivik nie stanie się ich męczennikiem, a przekleństwem.

Kilka lat temu, spiralę nienawiści nakręcała nieżyjąca już włoska dziennikarka Oriana Fallaci, będąca po ukończeniu ,,Wściekłości i Dumy'' na celowniku wszystkich organizacji islamistycznych. Była regularnie oskarżana, głównie przez środowiska lewicowe i muzułmańskie o szerzenie rasizmu, szczególnie o propagowanie wrogości do Arabów, oraz portretowana jako tuba propagandowa skrajnej prawicy. Najradykalniejsi z krytyków porównywali jej książki do Mein Kampf. Inni uznawali ją natomiast za wnikliwą obserwatorkę rzeczywistości, czy wręcz jedną z najwybitniejszych dziennikarek XX wieku Jako autorka jest ostro krytykowana przez różne organizacje antyrasistowskie i islamskie. Polemizowało z nią również wielu uznawanych za wybitnych włoskich dziennikarzy i pisarzy, jak Tiziano Terzani czy laureat literackiej Nagrody Nobla Dario Fo, jak również osoby publiczne w innych krajach. Ryszard Kapuściński, który utożsamiał się z wizją dziennikarstwa prezentowaną przez Terzaniego, w 2006 roku na uroczystości otwarcia Biblioteca Europea w Rzymie, powiedział:

"Każde z nich reprezentowało inny stosunek do świata. Ten świat wielokulturowy Orianę Fallaci przerażał. Nie wiedziała jak się odnaleźć w tym świecie, który znała, wielokulturowym. Ponieważ widziała jedyne wyjście z tego wszystkiego - rozdzielić. Tiziano Terzani był odwrotnego zdania. Uważał, że jedynym wyjściem z tej sytuacji jest zbliżyć się, zrozumieć, próbować się porozumieć."

Podsumowanie zawarte jest w poniższym fragmencie książki ,,Siła Rozumu’’, będącej w rzeczywistości ,,Siłą z rozumu’’ lub zwykłą bezsilnością.
O, tak. Europa, która płonie, znów zachorowała na chorobę, jaka w ubiegłym stuleciu uczyniła faszystów także z Włochów nie-faszystów, nazistów także z Niemców nie-nazistów i bolszewików także z Rosjan nie-bolszewików. I która dziś czyni zdrajców także z tych, którzy nie chcą nimi być: to strach. To śmiertelna choroba, strach. Choroba, która żywiona oportunizmem, konformizmem, syndromem kurka na dachu, karierowiczostwem i oczywiście tchórzostwem zbiera więcej osób niż rak. Choroba, która w przeciwieństwie do raka jest zaraźliwa i uderza w każdego, kogo spotka na swojej drodze. W dobrych i złych, głupich i inteligentnych, łajdaków i ludzi honoru.

Na facebooku powstał już fan page mordercy. Aktualnie 3.252 osób lubi to.

Bibliografia:
O. Fallaci, Siła rozumu, Wydawnictwo Cyklady, Warszawa 2004, s. 57
J. Reynolds, Ludzie z cienia, Świat Książki, Warszawa 2009,s. 31
Z. Bauman, Płynny lęk, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2008, s. 7
C. Sterling, Sieć terroru, Wydawnictwo Głos, Warszawa 1990, s. 13 - 14
K. Racewicz, Zakrwawiony fartuszek mistrza Breivika http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,2055

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie żyje Jan A.P. Kaczmarek. Zdobywca Oscara miał 71 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pulawy.naszemiasto.pl Nasze Miasto