Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

O drżeniu, samobójcach, legendach i niezwykłych właściwościach osiki

Bogdan Nowak
Bogdan Nowak
„Kiedy Święta Rodzina, dosiadłszy mizernego osiołka, uciekała przed siepaczami króla Heroda z judzkiego Betlejem do Egiptu, Matka Boska zwróciła się do rosnącej w przydrożnym gaju osiki z błaganiem o pomoc” - pisała Maria Ziółkowska w swoich znakomitych „Gawędach o drzewach”. „Osika odmówiła schronienia pod swymi gałęziami, tłumacząc, że listowie ma za rzadkie, za przejrzyste, że małemu Jezuskowi będzie niewygodnie, bo mchu pod nią tyle, co kot napłakał, że to, że owo”.

W końcu osika wyznała ze szczerością, iż po prostu... boi się, iż Herod ją zetnie. Dlatego nie może pomóc. To drzewo w polskiej tradycji ma także inne, szczególne znaczenie. Nie tylko chodzi o „bojaźliwość” i brak empatii. Według jednej z legend to właśnie z osikowego drzewa sporządzono krzyż pod którego ciężarem Jezus Chrystus padał w drodze na Golgotę. Także na nim dokonał żywota w męce.

A dlaczego uważa się, że osika drży? Na to też jest odpowiedź w podaniach. To podobno z jej drewna wykonano kołek którym Kain zabił w raju Abla: a osika... chętnie go zabójcy podała. Teraz podobno drzewo drży na samo wspomnienie tego straszliwego czynu.

Topola drżąca… przy roztoczańskim szlaku

Osikę (Populus tremula) można spotkać w wielu miejscach naszego kraju, w tym na Roztoczu. Jedna z nich szumi sobie spokojnie w miejscowości Florianka, przy szlaku rowerowym prowadzącym ze Zwierzyńca do Górecka Starego. Obok stoi tabliczka opisująca to dorodne drzewo. Dowiadujemy się z niej, iż osina, osiczyna lub osika, zwana także czasami trzepociną to drzewo o wysokości do 25 metrów. W języku dendrologów określana jest topolą osiką lub topolą drżącą. Występuje w całej Europie: od Pirenejów, aż po Ural. Można ją także zobaczyć m.in. w północnej Afryce, na Syberii, w Chinach czy Mongolii.

„W górach rośnie do wysokości 1800-2000 m. n.p.m. Odznacza się najszerszym zasięgiem geograficznym wśród topoli. W przeciwieństwie do innych gatunków tego rodzaju jest gatunkiem leśnym” – czytamy na tabliczce umieszczonej we Floriance (przez pracowników Roztoczańskiego Parku Narodowego). „Korona cylindryczna lub kopulasta, luźna, u drzew samotnie rosnących osadzona zwykle na niskim pniu. Ogonek liściowy długi, silnie bocznie spłaszczony i wiotki”.

To właśnie sprawia, że liście osiki drżą nawet przy delikatnym wietrze. Niektórzy mówią nawet o ich trwożliwym, „wiecznym dygotaniu”. Jednak osika jest przeważnie drzewem solidnym, bujnym. Dorosłość osiąga pomiędzy 20-25 rokiem życia (w lesie trochę później). Może dożyć nawet stu lat, jeśli nie „podgryzą” jej owady (np. przeziernik osinowiec czy rynnica ceglasta) lub wewnątrz nie spróchnieje.

Drzewo osikowe używane jest głównie do wyrobu papieru, sprzętów gospodarstwa domowego i zapałek. Nie tylko. Zebrane wczesną wiosną pączki osiki zawierają glikozydy fenolowe, olejki eteryczne, garbniki i m.in. sole mineralne. Preparaty z nich wykonane mają podobno działanie przeciwgorączkowe i moczopędne.

Osika stanowi 0,2 proc gatunków drzew w drzewostanach Roztoczańskiego Parku Narodowego.

Judasz, wampiry, groby samobójców

O powiązaniu osiki z życiem pozagrobowym możemy przeczytać w wielu opracowaniach. To właśnie na tym drzewie miał przecież powiesić się Judasz (to straszne wspomnienie także może podobno wywoływać osikowe drżenie). W południowo-wschodniej Polsce często używano osikowych kołków do przybijana wieka trumny, co miało zapobiec wydostaniu się duchów zmarłych, które mogłyby w nocy nachodzić i straszyć poczciwych ludzi (takimi kołkami przebijano też serca zmarłych, których podejrzewano o wampiryzm).

Nie tylko. Osikową gałąź w południowo-wschodniej Polsce wbijano w świeże groby samobójców, które najczęściej znajdowały się przy rozstajnych drogach. Wierzono, że taki nieszczęśnik w nią na zawsze wrośnie i nie będzie błąkał się po świecie. Nie tylko tak stosowano drewno osiki w rodzimej magii.

„Trzeba sobie kazać zrobić świder, który by się wświdrował do drzewa nie jak zwykle przez wiercenie w prawo, lecz w lewo” – zalecano w „Wierzeniach mazurskich” wydanych w 1894 roku przez Maksymiliana Toeppena. „Z tym świdrem należy iść tyłem do osiny, wyświdrować w niej dziurę, wetknąć w nią coś z rzeczy (jak się domyślamy chodzi o kufer czy np. sakwę), z której złodziej ukradł i zatkać dziurę kołkiem z tego samego drzewa. Wkrótce zacznie trząść złodzieja jak te liście osiny i rzeczy skradzione zwróci”.

O nadciągającym nieszczęściu

Czasami osika mogła przynieść także bardzo złą wróżbę. „Na północno-wschodnich obszarach Polski wierzono, że kiedy wichura wyrwie z ziemi osikę wysoką, umrze ktoś stary, gdy średnią wzrostem – ktoś w średnim wieku, a kiedy małą – dziecko” – czytamy w książce Marii Ziółkowskiej. „Przesąd jakoby wyrwana osika zapowiadała śmierć, żywotny był jeszcze przed II wojną światowa na Mazowszu. Niedowiarków powątpiewających w tę „oczywistą prawdę” pouczano, że Pan Bóg specjalnie obdarował osinę (tam się na osikę mówi osina) korzeniami ukrytymi płytko pod ziemią, aby łatwo mogła być wyrwana i upadkiem swoim uprzedzić ludzi o nadciągającym nieszczęściu”.

Nie wolno zatem losów tych pięknych drzew lekceważyć.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: O drżeniu, samobójcach, legendach i niezwykłych właściwościach osiki - Zamość Nasze Miasto

Wróć na pulawy.naszemiasto.pl Nasze Miasto