Grażyna Torbicka o 6 edycji Dwóch Brzegów

Co wyróżnia 6 edycję Festiwalu Dwa Brzegi, co jest takim swoistym festiwalowym smaczkiem, na który warto zwrócić uwagę?

Zacznę do tego, że po raz kolejny mamy w Kazimierzu filmy których nigdzie nie pokazywano. Warte zauważenia są również filmy zaliczane do klasyki kina jak chociażby film z 1928 roku "Wschód Słońca" Friedricha Murnaua, który jest jednym z ostatnich niemych filmów jakie zostały wyprodukowane przed nastaniem ery kina dźwiękowego. Na pewno ważnym elementem festiwalu były spotkania z Markiem Kondratem i Markiem Koterskim, znaczące był fakt, gdy ten drugi po dwugodzinnym spotkaniu z widzami stwierdził, że takiej chemii z widzami nie czuł już dawno, a bywa na wielu tego typu imprezach. Dla nas usłyszeć tego typu opinię jest dużym wyróżnieniem. Poza tym w tym roku udało nam się zgromadzić 12 pokazów premierowych, jak na taki “mały wielki” festiwal jak go nazywam to jest to całkiem imponująca liczba.

W Polsce jest już co najmniej kilkanaście mniejszych i większych festiwali filmowych, jak na ich tle wypada i prezentuje się kazimierska impreza?

Mi jako dyrektorowi artystycznemu imprezy ciężko jest mówić o nas samych. Ale jeśli jeden z najpoczytniejszych dzienników ogólnopolskich zapowiada imprezy wakacyjne i my jesteśmy na 3 miejscu to o czymś to świadczy. Ale oceniając sprawę tak zupełnie realnie myślę, że możemy spokojnie powiedzieć, że jesteśmy w pierwszej 4 festiwali filmowych w kraju.

Festiwal w Kazimierzu Dolnym, jest dość specyficznym festiwalem bo w trakcie jego trwania nie zbiera się, żadne profesjonalne jury i nie przyznaje nagród.

To prawda, ale mamy dwa bardzo ważne konkursy które pojawiają się na festiwalu. Pierwszym z nich jest konkurs na najlepszy film krótkometrażowy, a drugim jest konkurs publiczności, która wybiera najlepszy jej zdaniem film. Myślę, że tego typu rozwiązanie jest słusznym posunięciem, które staramy się pielęgnować od samego początku. Tym bardziej, że widzowie nie tylko oglądają film ale w wielu przypadkach mogą również porozmawiać z twórcą, więc powstaje interakcja i swoiste studium dzieła. Poza tym praktycznie na każdym festiwalu jest profesjonalne jury, które wybiera i głosuje, to że u nas go nie ma wyróżnia Dwa Brzegi i czyni innym niż wszystkie.

W kuluarach pojawiają się głosy, że kolejna edycja festiwalu Dwa Brzegi miałaby się odbyć bez Janowca?

To już nie do końca jest od nas zależne, my co roku mamy przygotowany plan wydarzeń dla Janowca. Być może to Janowiec chce zostać samodzielny, ale trzeba powiedzieć, że sporo festiwalowi zawdzięcza chociażby ze względu na promocję. Jeśli chce być samodzielny proszę bardzo.