MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

„Eurofolk” nadal pod znakiem zapytania. Bo na imprezę brakuje pieniędzy

Bogdan Nowak
Bogdan Nowak
Bogdan Nowak
Planowany budżet nadal się nie dopina. Brakuje blisko… 200 tys. zł. W tym roku zaplanowano 21 edycję Międzynarodowego Festiwalu Folklorystycznego „Eurofolk”. To jedno z najważniejszych tego typu przedsięwzięć w Zamościu i regionie. Organizacja imprezy nadal stoi jednak pod znakiem zapytania. Z powodów finansowych.

Ustne zapewnienia

W tym roku „Eurofolk” miał się odbywać w dniach 9-14 lipca. Zapowiadano, że przybędą m.in. grupy z Brazylii, Indonezji, Kenii, Martyniki i Puerto Rico. Kłopot w tym, że jak na razie brakuje pieniędzy na organizację imprezy. Wprawdzie w budżecie miasta zabezpieczono 39 tys. zł, a 5 tys. zł dołożyła także Linia Hutnicza Szerokotorowa, ale na razie do dopięcia festiwalowego budżetu brakuje jeszcze ok. 200 tys. zł.

Jak to możliwe? Finansowania nie potwierdziły jakiś czas temu spółki Skarbu Państwa. Mówiono o tym m.in. na sesji RM w Zamościu. Jak się dowiedzieli radni, chodziło jednak jedynie o „ustne zapewnienia” ich szefów. Po jesiennych wyborach parlamentarnych zmieniły się jednak zarządy owych spółek i… pojawił się kłopot. Bo płatności brak.

- Nadal trwają jednak rozmowy w tej sprawie. Mamy nadzieję, że przyniosą one jednak pozytywny skutek – mówił w piątek (14 czerwca) Łukasz Gajdecki, dyrektor Wydziału Kultury i Sportu UM w Zamościu. - Na razie jednak nic w tej sprawie się nie zmieniło.

I dodał: - Rozmawiałem ostatnio z przedstawicielami stowarzyszenia, które organizuje „Eurofolk”. Oni przygotowują festiwal w taki sposób, jakby finansowanie było zapewnione – mówi.

Zespoły z całego świata

Międzynarodowy Festiwal Folklorystyczny „Eurofolk” odbywa się w Zamościu od 2002 roku. Organizowany jest przez Stowarzyszenie Przyjaciół Zespołu Pieśni i Tańca „Zamojszczyzna”. Tylko w pierwszych dziesięciu edycjach wystąpiły podczas imprezy w sumie 62 zespoły z 35 państw, w tym m.in. z Indii, Algierii, Chile, Gruzji czy Nowej Zelandii. Nie zabrakło też oczywiście licznych grup folklorystycznych z Europy.

Festiwal cieszy się ogromnym powodzeniem i nadal się rozwija. W ubiegłym roku zamojski „Eurofolk” odbywał się przez kilka dni (od 11 do 16 lipca). Podczas imprezy występowały grupy z Bułgarii, Korei Południowej, Ukrainy, Węgier i Meksyku. Widzowie podziwiali także popisy m.in. Zespołu Pieśni i Tańca „Zamojszczyzna”.

Występy odbywały się m.in. na zamojskim Rynku Wielkim, ale także w Szczebrzeszynie, Łaszczowie i Bełżcu. Ponadto ulicami Zamościa przeszedł barwny, rozśpiewany korowód, w którym uczestniczyli festiwalowi artyści.

Teraz ma być podobnie. Nic dziwnego, że impreza ma wielu miłośników i stała się jednym ze „znaków rozpoznawczych” Zamościa i całego regionu, a kłopoty z jej organizacją wiele osób martwią.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Robert EL Gendy Q&A

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: „Eurofolk” nadal pod znakiem zapytania. Bo na imprezę brakuje pieniędzy - Zamość Nasze Miasto

Wróć na pulawy.naszemiasto.pl Nasze Miasto