Antoni Macierewicz odwiedził Puławy

Gromki aplauz widowni przywitał posła Prawa i Sprawiedliwości, który na spotkanie z mieszkańcami Puław przybył w towarzystwie dwóch "lubelskich" posłanek PiS Elżbiety Kruk i Małgorzaty Sadurskiej.

Blisko 450 osób słuchało z zaciekawieniem prawie godzinnego wystąpienia Antoniego Macierewicza, który wprowadzał przybyłych w tajniki prac zespołu badającego katastrofę smoleńską. Mówił o rozbieżnościach dotyczących czasu kiedy doszło do katastrofy, pytał co się stało na wysokości 100 metrów gdy kapitan Protasiuk wydał komendę o odejściu, a mimo to samolot spadł. Zarzucał stronie rządowej nieudolność i niechęć w wyjaśnieniu przyczyn tragedii.

- 11 miesięcy po katastrofie nie mamy wraku, nie mamy czarnych skrzynek, brakuje również sporej części rzeczy osobistych znajdujących się w samolocie. Tajemnica katastrofy staje się fundamentem dominacji Rosji nad Polską i dopóki pan Donald Tusk będzie premierem nie poznamy prawdy o tej tragedii. - wyjaśniał Macierewicz

Dostało się również mediom, które zdaniem pana posła uczestniczą w "spisku przeciwko prawdzie", który ma na celu realizowanie od górnych założeń, a nie prezentacji zaistniałych faktów i okoliczności.

Po przemowie posła przyszedł czas na pytania, głównie dotyczyły one kwestii związanych z katastrofą, wyjątek stanowiło pytanie w sprawie stanowiska PiS dotyczącego przenoszenia dzieci z przedszkoli do szkół. Dotyczyło to konkretnie przenosin dzieci z przedszkola nr 3 do szkoły numer 11.

Odpowiedzi w tej sprawie udzieliła Małgorzata Sadurska:

- Nie znam powodów tych przenosin, wystąpiłam do prezydenta Janusza Grobla z prośbą o spotkanie ze mną, przewodniczącym Rady Miasta i rodzicami zainteresowanymi tym tematem, aby mieć możliwość przedyskutowania tej kwestii, ale do dziś nie uzyskałam odpowiedzi - wyjaśnia pani poseł

Spotkanie upłynęło w spokojnej atmosferze, bez większych emocji, a Puławianie, którzy na nie przyszli, byli zadowoleni, że przedstawiono im fakty takimi jakimi są, "bez medialnych manipulacji".