Puławy: Rodzice przeciwni przeniesieniu sześciolatków

Obrady komisji oświaty przebiegały dziś bardzo burzliwie, a to dzięki obecności rodziców dzieci uczęszczających do przedszkola nr 3 i panie wiceprezydent Ewy Wójcik. Obie strony dyskutowały na temat przeniesienia oddziału "zerowego" z budynku przedszkola nr 3 przy ul. Legionu Puławskiego do budynku szkoły podstawowej nr 11.

Rodzice są przeciwni tego typu przenosinom i bardzo jasno określili dziś swoje stanowisko w tej sprawie:

- Protestujemy przeciwko bulwersującej i niezrozumiałej decyzji, pani wiceprezydent o likwidacji "zerówek" w naszym przedszkolu i przeniesieniu ich do szkoły podstawowej nr 11. Przedszkole nr 3 posiada idealne warunki dla naszych dzieci, duże i przestronne sale z łazienkami dostosowanymi do ich wieku i potrzeb - wyjaśnia jedna z mam i wymienia mankamenty szkoły nr 11 - Szkoła dzieli budynek z gimnazjum od którego nie jest w żaden sposób oddzielona, mają wspólne szatnie, wspólną stołówkę, korytarze i boisko. Jak do tej pory szkoła nie rozpoczęła żadnych prac przygotowujących budynek do potrzeb maluchów. Pani wiceprezydent uzasadnia swoją decyzję tym że wcześniej czy później trzeba to zrobić. My proponujemy aby wcześniej, przygotować odpowiednie warunki, a dopiero później przenosić maluchy do szkoły - podsumowuje

Pani prezydent Wójcik nie odbiera słuszności rodzicom i rozumiem ich postępowanie:

- Zgadam się, że rodzice mają prawo do podejmowania wszelkich działań, aby przekonać, że to co proponują jest najlepsze i mają prawo się tak zachowywać. Jednak pocieszające jest to że po wejściu do szkoły wszystkie problemy znikają jak ręką odjął i wszystko wraca na normalne tory. Żałuję tylko, że do tych normalnych torów nie możemy wejść obok siebie tylko ciągnąc "kołdrę w dwie różne strony" -

Pani prezydent argumentowała również, że we wszystkich innych szkołach takie przenosiny odniosły sukces, nie obyło się bez protestów, ale ostateczny cel został osiągnięty. to jak i głosy radnych, którzy wypowiadali się o przenosinach pozytywnie nie przekonało rodziców. W proteście wsparł ich również radny PiS Tomasz Panek, który zaproponował aby komisja oświaty złożyła wniosek do Rady o wycofanie się z pomysłu przeniesienia przedszkola. Pomysł nie spotkał się z aprobatą ze strony komisji i po głosowaniu został odrzucony.

Rodzice ze spotkania wyszli niezadowoleni i zapowiedzieli podjęcie dalszych kroków:

- Nie padły żadne deklaracje, jesteśmy bardzo nie zadowoleni, czujemy się po prostu oszukani. Okazuje się że w państwie demokratycznym, które niby zapewnia wolność prawo wyboru nie mamy nic do powiedzenia. Będziemy rozmawiać z prawnikami w tej sprawie i myślę że oni nas odpowiednio ukierunkują. Jeśli ta decyzja zostanie przeforsowana i to wbrew naszej woli, podejmiemy dalsze kroki i to bardzo ostre - tłumaczą wzburzeni rodzice