Zamieszanie w Wiśle: trener nie ma uprawnień, więc szukają nowego

Nasze informacje potwierdza prezes Dumy Powiśla. - Trwają rozmowy z kilkoma trenerami, a także z zawodnikami, którzy mogliby dołączyć do zespołu. Trudno powiedzieć, kiedy będą konkretne informacje, ale możliwe, że jeszcze w tym roku - wyjawia sternik klubu z Puław, Grzegorz Nowosadzki.

Złotnik pierwszą drużynę Wisły prowadzi od 14 lipca 2016 roku, kiedy to na ławce trenerskiej zastąpił Bohdana Bławackiego. Ukrainiec, który wprowadził zespół na zaplecze Lotto Ekstraklasy, zrezygnował z pracy, jak tłumaczył, z powodów rodzinnych.

- Mam licencję UEFA A, która upoważnia do trenowania zespołów w trzeciej lidze. Polski Związek Piłki Nożnej dał mi półroczną warunkową licencję na prowadzenie zespołu w pierwszej lidze, ale teraz nie ma takiej możliwości, żeby ją przedłużyć - wyjawia Złotnik. - Kurs na licencję UEFA Pro jest dopiero w 2018 roku. Takie są realia, nic na to nie poradzę. Chciałbym zostać w Puławach i pomagać nowemu trenerowi. Czy nie rozważyłbym oferty z trzeciej ligi? Nie. Czuję się „wiślakiem” z krwi i kości. Spędziłem w tym klubie wiele lat i czy będę asystentem pierwszej drużyny, czy trenerem juniorów, nie ma dla mnie aż tak wielkiego znaczenia. Po prostu chcę dalej pomagać Wiśle - mówi Złotnik.

Szkoleniowiec cały czas się kształci. - Jeżdżę m.in. na konferencje organizowane przez PZPN. Szkolę się również w Akademiach Wychowania Fizycznego, gdzie omawiane są szczegółowe zagadnienia, np. jeśli chodzi o motoryczne etapy przygotowania zespołu - dodaje Złotnik.

Puławianie rundę jesienną zakończyli na piętnastym miejscu w tabeli, co dla beniaminka oznacza grę w barażach o utrzymanie się w pierwszej lidze. Dlatego prezesi i sztab szkoleniowy chcą wzmocnić zespół, żeby wiosną skutecznie walczyć o utrzymanie.

- Rozmawiamy z grupą zawodników. Jesteśmy bardzo bliscy porozumienia z środkowym pomocnikiem oraz napastnikiem. Obydwaj jesienią tego roku grali w zespołach z krajowej elity - zdradza Robert Złotnik.