Do zdarzenia doszło w sobotnie popołudnie, 2 lutego na puławskiej Marinie. Dwóch trzynastolatków z Puław bawiło się w pobliżu zbiornika wodnego, który o tej porze pokryty jest cienką warstwą lodu. W pewnym momencie plastikowa zabawka, którą się bawili upadła na lód. Chłopcy założyli się więc, który z nich po nią wejdzie.
- Gdy jeden z 13-latków wszedł na lód, ten załamał się pod jego ciężarem i chłopiec wpadł do wody. Gdyby nie natychmiastowa pomoc przypadkowego przechodnia mogło dojść do tragedii. Na szczęście, przechodzący nieopodal 27-letni mieszkaniec Puław zauważył co się dzieje i natychmiast ruszył z pomocą - relacjonuje mł. asp. Ewa Rejn-Kozak, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Puławach i dodaje. - Mężczyzna najpierw zadzwonił na numer alarmowy wzywając pomoc, a następnie wyciągnął chłopca z wody. Nie było to łatwe bowiem pod jego ciężarem lód również kruszył się i pękał. Powoli i ostrożnie, instruując chłopca co ma robić 27-latek wyciągnął go za ubranie na brzeg, a następnie przekazał załodze karetki pogotowia.
Po badaniach w szpitalu okazało się, że poza wychłodzeniem organizmu chłopiec nie odniósł żadnych obrażeń. Został przekazany pod opiekę rodzicom.
Gazeta Lubuska. Miała 2 promile, rozbiła auto i uciekła
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?