Pod koniec XVIII wieku za jej sprawą trzydziestohektarowy teren okalający pałac zmienił się w jeden z najsławniejszych wtedy parków w Europie.
Park zachwycał bogactwem kwiatów i drzew, elementami typowymi dla ogrodów w stylu angielskim jakimi były mostki, altany i źródełka.
Do dziś w kompleksie parkowym funkcjonują budowle takie jak stylizowana na antyczną Świątynia Sybilli – obiekt pierwszego polskiego muzeum narodowego czy kamienne inskrypcje rozlokowane w różnych częściach parku.
Już z początkiem XIX stulecia z powodu wspaniałej architektury całego kompleksu zaczęto go nazywać polskimi Atenami.
Po przegranym powstaniu listopadowym majątek został skonfiskowany, a park puławski utracił dawną świetność. Atmosferę tamtej epoki ma odtworzyć wystawa instalacji florystycznych wiszących i pływających.
Na wystawie można będzie oglądać kompozycje stworzone z róży Avalanche+ odmiany goszczącej na ślubach koronowanych głów i papieskich orędziach, oraz z chryzantemy Pina Colada – odmiany podbijającej obecnie polskie kwiaciarnie. Prace powstaną pod kierunkiem Piotra Marca, mistrza florystyki.
Wystawę będzie można oglądać w dniach 18-19 lipca. Otwarcie 18 lipca o godz. 16.
Wystawa zorganizowana przez Muzeum Czartoryskich w Puławach będzie swoistym podziękowaniem dla Księżnej Izabeli za stworzenie puławskiego parku krajobrazowego, oraz odnowieniem historycznych związków polsko –holenderskich, których należy szukać w Puławach.
Polsko-holenderskie związki sięgając niemal 400 lat to spora zasługa z rodziny Czartoryskich.
Księżna Izabela Czartoryska – pochodziła ze szlacheckiego rodu Flemmingów, który swoje korzenie miał we Flandrii. Jej ojciec, Jerzy Flemming, podskarbi litewski, w latach czterdziestych XVIII wieku objął w posiadanie holenderską miejscowość Borculo.
Miejscowość ta przeszła w ręce księżnej po jego śmierci w 1771 roku. Rok później księżna Izabela odbyła podróż do Holandii, aby dopełnić formalności spadkowych po ojcu. Powstała wtedy pamiątkowa moneta z podobizną księżnej jako Pani na Borculo.
Historyczny dukat można zobaczyć na ekspozycji w puławskim muzeum. W czasie pobytu w Holandii księżna zakupiła kilka obrazów autorstwa holenderskich mistrzów, które później zdobiły jej sypialnię w puławskim pałacu.
W stworzonym przez siebie muzeum także umieściła obrazy, które pochodziły z terenów dzisiejszej Holandii. Zbiór pamiątek stanowiła kolekcja średniowiecznych i renesansowych rękopisów. Ukazywały one kunszt pracy mistrzów sztuki iluminatorskiej działających na terenie Niderlandów północnych i południowych.
Pasję kolekcjonerską księżnej Izabeli kontynuował jej wnuk Władysław Czartoryski, kupując również dzieła malarskie pochodzące z Holandii.
Polsko – holenderskie związki, których trzeba szukać w Puławach to również działalność Tylmana z Gameren, jednego z najwybitniejszych w historii inżynierów wojskowych. Sprowadzony do Polski przez hetmana polnego koronnego Jana Sebastiana Lubomirskiego, pojawił się w Puławach w roku 1671, by zaprojektować pałac o charakterze obronnym dla Stanisława Herakliusza Lubomirskiego.
Patronat honorowy nad wystawą objęli: Prezydent Miasta Puławy Paweł Maj, Ambasada Królestwa Niderlandów w Polsce, Rodzinny Związek Czartoryskich herbu Pogoń Litewska, oraz Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa Państwowy Instytut Badawczy w Puławach.
Filip Chajzer o MBTM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?