Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Winnych nie ma, będzie remont. Parking w puławskiej Marinie przestanie przeciekać.

Paweł Żurek
Przeciekający parking w puławskiej Marinie po dwóch latach doczeka się remontu. Władze miasta chcą, by jak największą część kosztów ponieśli wykonawca prac i projektant, bo, jak wykazały ekspertyzy, to ich błędy teraz trzeba będzie naprawiać.

Pierwsze badania, które miały wskazać przyczyny przecieków przeprowadził na zlecenie Zarządu Inwestycji Miejskich warszawski Instytut Techniki Budowlanej. Nie wskazał on jednak jednoznacznie winnego stanu parkingu, a jedynie stwierdził, że, jak czytamy w wyjaśnieniu: -Charakter powstałych uszkodzeń może wskazywać na niedotrzymanie warunków technicznych związanych z wykonywaniem stropu. Świadczyłoby to o wadach wykonawczych.

Ekspertyza mogła też sugerować, że odpowiedzialność za błędy ponosi wykonawca: firma MOTA-Engil S.A. i jej lokalnego podwykonawca, czyli firma DOMBUD Puławy. Na podstawie tych wniosków, Zarząd Inwestycji Miejskich zażądał, by przedsiębiorstwa zapłaciły za naprawę parkingu, który, m.in. przez niebezpieczne dla aut przecieki, musiał zostać częściowo zamknięty.

Firma odpowiedziała jednak na te zarzuty ekspertyzą wykonaną przez krakowski Ośrodek Rzeczoznawców i Szkolenia Budowlanego Polskiego Związku Inżynierów i Techników Budowlanych. Wynikało z niego m.in., że parking nie było odpowiednio zaizolowany przed wodą, nie ma też systemu, który mógłby odpowiednio odprowadzać opady, a przy projekcie konstrukcji nie uwzględniono oddziaływania temperatury otoczenia zewnętrznego. -Póki co, nie można jednoznacznie wskazać kto odpowiada za błędy. Częściowo są to wady projektowe, a częściowo błędy wykonawcze – tłumaczy Krzysztof Szczepański, kierownik Wydziału Inwestycji w puławskim Urzędzie Miasta.

We wrześniu zeszłego roku autorzy obu ekspertyz mieli spotkać się w Puławach. Do konfrontacji jednak nie doszło, bo nie dojechał na nie ani zespół ITB, ani ORISB PZliTB. Puławy nie będą musiały, jak wówczas sugerowano, zwracać dotacji, którą na budowę Mariny otrzymały ze środków unijnych. –To kosztowne, ale jednak dość drobne błędy. Nie wiem, dlaczego z powodu takich uchybień mielibyśmy oddawać dotację – zapewnia kierownik Wydziału Inwestycji.

Miasto chce więc, żeby jak największą część kosztów za przyszły remont ponosili winni tych zaniedbań. By cały parking mógł znów zostać otwarty na kierowców miasto musi wyremontować jego płytę górną, zamontować nową izolację, zmienić sposób odwodnienia i naprawić spękane murki. 21 lipca Urząd Miasta ogłosił przetarg na wykonanie koniecznych prac. Część kosztów pokryje fundusz gwarancyjny zapewniony przez wykonawcę. Władze będą jednak domagać się, aby zapłacił on za cały remont.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pulawy.naszemiasto.pl Nasze Miasto