Wicemarszałek z Porozumienia zostaje w zarządzie województwa lubelskiego i w klubie PiS. „Chcę kontynuować współpracę”

Władze krajowe Porozumienia Jarosława Gowina tydzień temu zdecydowały o opuszczeniu Zjednoczonej Prawicy i utworzeniu koła parlamentarnego Porozumienia. To pokłosie zdymisjonowania Jarosława Gowina z funkcji wicepremiera i ministra rozwoju, pracy i technologii. Spór na linii PiS – Porozumienie tlił się od miesięcy, a ostatnio znów wybuchł, bo Jarosław Gowin i jego współpracownicy krytykowali sztandarowy program PiS, czyli Polski Ład, a szczególnie założenia dotyczące m.in. podatków.

Po wyjściu Porozumienia z rządu pojawiły się pytania o przyszłość współpracy z PiS w samorządach. W województwie lubelskim zarząd województwa tworzą politycy PiS: marszałek Jarosław Stawiarski, wicemarszałek Michał Mulawa oraz członek zarządu Zdzisław Szwed. Drugim wicemarszałkiem jest Zbigniew Wojciechowski z Porozumienia. W zarządzie zasiada również Sebastian Trojak, reprezentujący Solidarną Polskę.

Klub PiS ma dziś w sumie 18 członków w 33-osobowym sejmiku. Większość stanowią członkowie PiS. Jedynym przedstawicielem Porozumienia jest wicemarszałek Zbigniew Wojciechowski.

- Jestem już po rozmowie z marszałkiem Stawiarskim. Zadeklarowałem chęć pozostania w klubie PiS a także w zarządzie województwa – mówił nam w środę Wojciechowski. - Wiele dobrego udało nam się zrobić dla mieszkańców regionu, jeszcze dużo wyzwań przed nami, chcę dokończyć tę pracę – podkreślił Wojciechowski.

Wicemarszałek zaznaczył, że nie jest to równoznaczne z faktem, że chce się rozstać z Porozumieniem. - Pozostaję w partii. Jako samorządowcy mamy wolną rękę w zakresie lokalnej współpracy z PiS – stwierdził.

Z Porozumienia nie zamierza też odchodzić Andrzej Stanisławek, wiceprezes Porozumienia w województwie lubelskim. Zapytaliśmy go o ocenę decyzji Zbigniewa Wojciechowskiego. - Nie chciałbym tego komentować, ale nasuwają się słowa w duchu ostatniej wypowiedzi Jarosława Gowina: „Jedni zdali egzamin, a inni nie” - powiedział Stanisławek.

Jarosław Gowin na wtorkowej konferencji prasowej w ten właśnie sposób mówił o odejściach z Porozumienia posłów, którzy pozostali na stanowiskach ministerialnych.

Monika Pawłowska, posłanka z województwa lubelskiego i członkini koła Porozumienia podkreśla, że na razie nie ma oczekiwań od członków Porozumienia, żeby zrywali współpracę z PiS w samorządach. - Niewykluczone oczywiście, że w jakiejś perspektywie takie zalecenia się pojawią, ale na dziś nie ma o tym mowy. Jesteśmy bardzo demokratyczną partią i zostawiamy decyzje w takich sprawach zarządom wojewódzkim – zaznaczyła Pawłowska.