Sylwester w Puławach: Przeżyjmy to jeszcze raz

- Bardzo fajny pomysł mam nadzieję, że mimo kryzysu, którym cały czas się nas straszy nie zniknie ona z kalendarza miejskich imprez. Bardzo ważny moim zdaniem był 1 stycznia, bo w przeciwieństwie do lat ubiegłych miasto wyglądało dużo czyściej po nocnych zabawach - tłumaczy Barbara Kruk, która mimo tego że bawiła się na balu nowy rok powitała pod urzędem

Odmiennego zdania jest Stanisław Nowak, któremu tego typu impreza się nie podoba.

- Dużo hałasu, zwierzęta się boja, a po drugie to policja albo straż miejska powinny jakoś egzekwować przepisy o nie strzelaniu przed Sylwestrem i nie kupowania petard przez dzieciaki. I 30, i 31 grudnia kilka razy słyszałem, dość głośne wybuchy. Dobrze, że nikomu nic się nie stało, ale miejska impreza w takim wydaniu jest okropna. Gdyby jeszcze ktoś znany przyjechał i zagrał, a tak to po co to robić. -

A wam jak podobało się powitanie 2012 roku? Było lepsze czy gorsze niż rok wcześniej? Co byście zmienili i jakie macie propozycje dla Urzędu Miasta, żeby było jeszcze lepiej? Czekamy na wasze opinie w komentarzach.