Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sprawcy znęcający się nad zwierzętami nadal czują się bezkarnie

JPO
archiwum
Wczoraj mieszkaniec Puław wyrzucił 3-miesięcznego szczeniaczka z I. piętra. Na początku lipca 27-latek przejechał samochodem psa leżącego na jezdni. Konające zwierzę uśpiono. Kilka dni temu w okolicach Kurowa znaleziono w worku porzucone szczeniaki. 12 lipca nieznany sprawca wyrzucił z samochodu czworonoga, zwierzę miało na głowie zawiązany worek. - Te okrutne wybryki bestialstwa nie skończą się dopóki, dopóty nie zostaną egzekwowane właściwe kary za znęcanie się nad zwierzętami – komentuje Elżbieta Tarasińska, prezes Stowarzyszenia Opieki nad Zwierzętami „Lubelski Animals”

43-latek, który wczoraj wyrzucił szczeniaka z I. piętra miał w organizmie 2,5 promila alkoholu. Kiedy policja przyjechała na miejsce zdarzenia dowiedziała się, że mężczyzna wcześniej także kopnął zwierzę.
- Szczeniakiem zaopiekowała się początkowo straż miejska, następnie psa oddano pod opiekę weterynarza. 43-latek sam nie wiedział, dlaczego zachował się w ten sposób, grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności – informuje Marcin Koper, rzecznik puławskiej policji.

W minionym tygodniu w okolicach Kurowa mężczyzna znalazł w worku porzucone szczeniaki. Psy jeszcze żyły, były ślepe i głodne. Pan Bartosz, który znalazł zwierzęta szuka dla nich domu. Do tej pory nie odnaleziono sprawcy, który je porzucił.

12 lipca b.r. pomiędzy miejscowościami Suszeń i Chorupnik w pow. krasnostawskim nieznany sprawca wyrzucił z samochodu psa z zawiązanym workiem na głowie. Zwierzę było zdezorientowane, pozostawione na poboczu na pastwę losu.
- Z relacji świadków wynika, że sprawcą nie była osoba młoda, ale straszy mężczyzna. Sprawcy tego zdarzenia do tej pory nie udało się ustalić – informuje podkom. Piotr Wasilewski, rzecznik prasowy policji w Krasnymstawie.

Na początku lipca w Janowie Lubelskim kierowca BMW przejechał psa leżącego na jezdni. Konające zwierzę zostało uśpione.
- Sprawca, 27-latek z gminy Godziszów mylił się w zeznaniach, twierdząc na początku, że w ogóle nie jechał drogą, na której leżał pies. Następnie stwierdził, że poruszał się po drodze, na której znajdowało się zwierzę, ale potrącił je nieświadomie. Świadkowie twierdzą, że kierowca BMW celowo zjechał na przeciwległy pas ruchu i to tylko dlatego, by przejechać leżącego na jezdni bezpańskiego psa. Grozi mu za to kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do 2 lat. – komentuje mł. asp. Faustyna Łazur, rzecznik policji w Janowie Lubelskim.

Pod koniec czerwca w miejscowości Mazanów (gmina Józefów nad Wisłą) 25-latka wraz ze swoim partnerem pobili psa siekierą po czym zakopali go żywcem na terenie posesji kobiety.
- W ramach zadośćuczynienia kobieta zaproponowała dla siebie 5 miesięcy więzienia i 2000 zł kary. Jej konkubent nie przyznał się do zamordowania psa - informuje Andrzej Fijołek z zespołu prasowego lubelskiej policji.

Anna Kamola z Zespołu Komunikacji Społecznej lubelskiego komendanta wojewódzkiego przyznaje, że - sprawcy, którzy trafiają w ręce policji za znęcanie się nad zwierzętami to najczęściej osoby, które wcześniej miały już kłopoty z prawem.
- Najwyższy wymiar kary w takich przypadkach to pozbawienie wolności do lat 3, najniższa to zasądzenie grzywny, istnieje także możliwość zasądzenia nawiązki w kwocie od 500 zł do nawet 100.000 zł na cel związany z ochroną zwierząt.– informuje asp. Anna Kamola.

Wielu obrońców zwierząt uważa jednak, że kary te są zdecydowanie za niskie, a także bardzo rzadko egzekwowane.
- W wielu przypadkach w ogóle się tych kar nie egzekwuje, to dlatego nadal mówimy o tych bestialskich czynach. Dopóki nie zmienią się przepisy dotyczące wymiaru kar za znęcanie się nad zwierzętami tacy oprawcy będą czuli się bezkarnie – komentuje Elżbieta Tarasińska, prezes „Lubelskiego Animalsa”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pulawy.naszemiasto.pl Nasze Miasto