Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sąd orzeknie kto ma rację - prezydent czy radni

Hanna Bednarzewska
Prezydent Puław Paweł Maj nie zgadza się z decyzją radnych o nieudzieleniu mu wotum zaufania. Będzie walczył w sądzie o unieważnienie decyzji rady miasta. Złożył skargę w tej sprawie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Swoją decyzję ogłosił na facebooku.

Wotum zaufania jest związane z raportem o stanie miasta, który prezydent przedłożył Radzie Miasta na sesji pod koniec sierpnia.

-Nie pozwolę na to, aby w imię polityki, niespełnionych ambicji, kompleksów, poczucia krzywdy z przegranych wyborów, można było niszczyć słowem nie tylko mnie, ale przede wszystkim dobre imię naszego miasta. Nie godzę się, aby realia, rzeczywistość, zastępował ordynarny mit. Niemerytoryczną retoryką, plotką, kłamstwem, pomówieniami, łatwo przykryć zawiść, żądzę i chciwość.Nie przyznanie mi wotum zaufania za miniony rok to decyzja według mnie czysto polityczna i ambicjonalna, a argumenty radnych miały charakter nierzeczowy i były całkowicie bezzasadne. Mając na względzie, że nieprzyjęcie wotum zaufania może być pierwszym krokiem w kierunku mojego odwołania, a tym samym podważenia Waszej woli, którą wyraziliście podczas wyborów w 2018 roku, podjąłem decyzje o zaskarżeniu tej uchwały do sądu. Liczę teraz, że sąd obiektywnie pochyli się nad sprawą i uświadomi niektórym radnym, do czego powinna służyć sala obrad Rady Miasta i ich służba na rzecz mieszkańców - napisał prezydent na swoim profilu.

Nieprzyjęcie w tym roku wotum zaufania nie ma skutków dla prezydenta, ale jeśli taka sytuacja powtórzy się w przyszłym roku będzie podstawą do ogłoszenia referendum w sprawie jego odwołania.

O nieudzieleniu wotum zaufania zdecydowały głosy radnych Prawa i Sprawiedliwości i ugrupowania Janusz Grobla kontrkandydata Pawła Maja w ostatnich wyborach.

W puławskiej radzie miasta od początku kadencji iskrzy na sesjach, podczas których ścierają się poglądy, widać też animozje personalne.

Po wygranych wyborach prezydent Maj wszedł w koalicję z PIS co miało służyć spokojnemu zarządzaniu miastem.

Ten mariaż od początku nie rokował jednak dobrze i widać było, że to koalicja zawiązana na siłę.

Kandydatka PiS na prezydenta Puław Bożena Krygier nie została włodarzem miasta. To było porażką ugrupowania. Radni PiS sami nie mając większości w radzie przystali na koalicję, ale od początku nie szczędzili prezydentowi krytyki.

Czara goryczy przelała się na sesji pod koniec sierpnia. Radni nie udzielili prezydentowi wotum zaufania, a ten w odwecie odwołał ze stanowiska wskazanego przez PiS wiceprezydenta Pawła Szabłowskiego.

To spowodowało rozłam koalicji.

Podczas debaty nad raportem o stanie miasta zarzucano prezydentowi Pawłowi Majowi brak nowych inwestycji i wizji rozwoju miasta. Obecnie prowadzone sztandarowe inwestycje miasta zostały rozpoczęte w poprzedniej kadencji przed jego wyborem. Zarzucono mu także, że tworzy złą atmosferę w Urzędzie Miasta czego skutkiem są odejścia z pracy doświadczonych urzędników. Kolejnym zarzutem było to, że nie wykazuje szczególnej staranności w pozyskiwaniu środków zewnętrznych.

-Bardzo mało zostało dla Puław pozyskanych pieniędzy tego typu. Prezydent nie ma wizji rozwoju naszego miasta- argumentowali radni PiS.

Od czasu ostatniej sesji rów dzielący prezydenta i radnych pogłębił się jeszcze bardziej. Na decyzję sądu w sprawie unieważnienia decyzji radnych przyjdzie jeszcze poczekać.

Jedno jest pewne rozgrywki miedzy radnymi i prezydentem nie wróżą dla miasta i mieszkańców niczego dobrego.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pulawy.naszemiasto.pl Nasze Miasto