Puławy. Radni sejmiku wojewódzkiego zgodzili się na powstanie muzeum polarnego

Jeszcze przed czwartkową sesją sejmiku województwa pomysł powołania Muzeum Odkryć Polarnych w Puławach nie uzyskał pozytywnej opinii komisji kultury. - Wynikało to z naszej niewiedzy - narzekał radny KO Krzysztof Komorski.

Ta niewiedza towarzyszyła też radnym PiS, bo np. Zdzisław Podkański z tego klubu na komisji zagłosował przeciwko pomysłowi.

- Mam apel, żebyśmy wcześniej mogli się zapoznać z argumentacją merytoryczną - dodał Komorski.

Te wątpliwości rozwiał dopiero na sesji marszałek Jarosław Stawiarski. - Żałuję, że dyskusję nad muzeum rozpoczęliśmy przez „Kurier Lubelski” - mówił wspominając fakt, że jako pierwsi poinformowaliśmy o pomyśle na muzeum.

Marszałek przyznał, że z tym pomysłem zwróciła się do niego posłanka PiS Gabriela Masłowska. Potem Stawiarski spotkał się z ministrem kultury Piotrem Glińskim. - Powiedział: róbcie, a ja wam pomogę - opowiadał marszałek.

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego jest gotowe na muzeum wyłożyć 75 proc. potrzebnych pieniędzy na powstanie i utrzymanie placówki. Pozostałe środki mają pochodzić z kasy województwa i miasta Puławy. - Koszt roczny to 1 milion złotych - dodał marszałek.

Jednym z inicjatorów powstania muzeum jest dr Andrzej Piotrowski z Polskiego Towarzystwa Geologicznego. Przekonywał radnych, że w Polsce nie ma takiego muzeum a w innych krajach takie placówki istnieją. Dodał, że placówka ma mieć znaczenie nie tylko ogólnopolskie, ale może mieć też wpływ na politykę i gospodarkę. - Prowadzenie badań uprawniania nas do starania się o różne rzeczy jak np. dostęp do szlaków morskich. A to konkretne zyski gospodarcze dla Polski - mówił i zaznaczył, że muzeum będzie mogło też korzystać z grantów norweskich.

Ostatecznie za zamiarem powołania Muzeum Badań Polarnych w Puławach zagłosowało 22 radnych i uchwała została przyjęta.