Po raz pierwszy puławscy policjanci musieli interweniować w sobotę przed godziną 22. BMW, którym kierował 23-latek wpadło do rowu przy ulicy Żyrzyńskiej. Kierowca jednak nie przyznał się do prowadzenia auta po pijanemu, bo, jak twierdził, auto prowadził jego nowo poznany kolega.
23-latek nie był jedynym, który próbował w poniedziałek oszukać policjantów. Podobnie tłumaczył się puławianin, który dachował samochodem w Bochotnicy. 24-latek wypadł z drogi i zatrzymał się dopiero na najbliższej posesji. Jak tłumaczył samochodem nie kierował on sam, ale jego kolega. Kierowca miał 3 promile alkoholu we krwi. Policja zatrzymała też pijanego 22-latka, który był świadkiem wydarzenia. Alkomat pokazał, że w wydychanym powietrzu mężczyzna miał 1,5 promila alkoholu.
Pierwszy zatrzymany w poniedziałek przyznał się, że oszukał policjantów. 23 i 22-latek zanim zostaną przesłuchani muszę wytrzeźwieć. Za jazdę pod wpływem alkoholu grozi im do 2 lat więzienia i wysokie grzywny pieniężne.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?