Pracownicy zdecydują, czy rozpoczynać strajk. Związkowcy przygotowują referendum

Głosowanie za lub przeciw strajkowi to kolejna z prób zmuszenia zarządu tarnowskiej Grupy Azoty do odpowiedzi protestującym związkowcom. Dwa tygodnie temu komitet zażądał, by centrala spółki „zaniechała wszelkich działań zmierzających do wydzielenia jakichkolwiek obszarów ze struktury firmy, zaprzestała łamania umów wzajemnych tj. Umowy Konsolidacyjnej oraz Umowy Społecznej oraz odwołała z zarządu Zakładów Azotowych wiceprezesa Krzysztofa Homendy, który utracił wiarygodność i zaufanie społeczne”.

Do tej pory jednak władze Grupy Azoty nie odpowiedziały związkowcom. Ci zdecydowali, że rozpoczynają przygotowania do referendum. - Termin odpowiedzi od zarządu mija 30 listopada. Przygotowujemy się do referendum, które jest zgodnym z prawem sposobem rozwiązywania sporów zbiorowych. Jeśli zagłosuje 50 proc. załogi i większość z głosujących będzie za strajkiem, wtedy taki strajk jest zgody z prawem. – informuje Michał Oleksiak, sekretarz komitetu strajkowego.

Związkowcy poprosili władze Zakładów w Puławach o udostępnienie imiennych list pracowników. Zatrudnieni w Puławach jednak nie będą musieli głosować pod nazwiskiem. - Referendum będzie tajne i dobrowolne – zapewnia Oleksiak.

Głosujący, którzy zgodzą się na udział w referendum odpowiedzą na pytanie: Czy wyrażasz zgodę na przeprowadzenie strajku w celu poparcia następujących żądań pracowniczych:

1. Zaniechanie wszelkich działań zmierzających do wydzielenia jakichkolwiek obszarów ze struktury firmy.
2. Zaprzestanie łamania umów wzajemnych tj. Umowy Konsolidacyjnej oraz Umowy Społecznej.
3. Odwołanie z zarządu Zakładów Azotowych „Puławy” wiceprezesa Krzysztofa Homendy, spowodowane utratą wiarygodności i zaufania społecznego.

Głosujący mają do wyboru odpowiedź „Tak” i „Nie”. Związkowcy zapowiadają, że referendum rozpocznie się po otrzymaniu od władz Zakładów list pracowniczych.