Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Potrzebna pomoc dla 3 letniej Michalinki. Dziewczynce grozi wózek inwalidzki

Hanna Bednarzewska
3-letniej Michalinie Sobótce z Ryk grozi wózek inwalidzki. Nawet zwichnięcie biodra w jej przypadku oznacza wyrok. Jedyną nadzieją dla dziewczynki jest kosztowna operacja w niemieckiej klinice. Potrzeba na to 170 tys. złotych.

Michalinka urodziła się z wieloma wadami rozwojowymi: rozszczepem kręgosłupa, zespołem Arnolda-Chiariego, niedowładem i deformacją kończyn dolnych, wodogłowiem i porażeniem pęcherza.

Lekarze nie dawali jej szans na normalne życie. Mimo złych rokowań, dziewczynka rozwija się bardzo dobrze. Porusza się dzięki specjalnym ortezom i balkonikowi.

Intelektualnie rozwija się znacznie szybciej niż rówieśnicy. Chodzi do żłobka ze zdrowymi dziećmi.

– Michasia przeszła już trzy operacje, w tym jedną jeszcze w okresie płodowym, w 26. tygodniu ciąży. Jest rehabilitowana 3-4 razy w tygodniu, a raz w roku jeździmy na turnus rehabilitacyjny dla dzieci z niepełnosprawnością ruchową.

To przynosi zauważalne efekty jeśli chodzi o sprawność fizyczną – opowiada Kamil Sobótka, tata Michaliny i dodaje: Jesteśmy też po terapii komórkami macierzystymi.

Dzięki temu zmniejszył się stopień porażenia pęcherza z czwartego do pierwszego. Michasia znosi to bardzo dzielnie, nie traci humoru.

Najpoważniejszym zagrożeniem jest zwichnięcie biodra. – Michasia ma zdeformowane oba biodra, są one bardzo kruche. W każdej chwili może dojść do zwichnięcia, a w jej przypadku oznacza to nieodwracalne zmiany i wózek inwalidzki do końca życia – tłumaczy tata dziewczynki.

Dziecku potrzebna jest operacja polegająca na rekonstrukcji stawów biodrowych.

Lekarze ze szpitala w Bytomiu, gdzie Michasia przeszła pierwszą operację, polecili jej rodzicom klinikę w niemieckim Aschau.

To ośrodek, który specjalizuje się w takich schorzeniach. Dzięki tej operacji dziewczynka mogłaby samodzielnie chodzić.

Na zabieg i pobyt w szpitalu rodzice potrzebują 170 tys. zł. Na razie zebrano 50 tys. zł, a zostało tylko 3 tygodnie do zakończenia zbiórki.

– Zbiórka dotyczy tylko operacji i pobytu Michasi w szpitalu. Wiadomo, że znaczącym kosztem będzie nasz pobyt w Niemczech oraz tłumacz języka niemieckiego.

Musimy też wynająć specjalnego busa. Nie możemy pokonać takiej trasy zwykłym autem, bo córka musi być cewnikowana co trzy godziny. Warunki w aucie osobowym nie wystarczą – tłumaczy tata dziewczynki.

Każdy, kto chce pomóc dziewczynce może przekazać pieniądze za pośrednictwem portalu siepomaga.pl, dołączyć do grupy z licytacjami na facebooku Aukcja charytatywna dla Michasi.

Można też przekazać jeden procent podatku.
Wystarczy wpisać w rozliczeniu KRS: 0000037904, a polu „informacje uzupełniające”: 32149 Sobótka Michalina.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pulawy.naszemiasto.pl Nasze Miasto