Protest wyborczy, został złożony przez Komitet Wyborczy Andrzeja Mazierskiego i dotyczył ulotek kolportowanych przez Komitet Wyborczy obecnego burmistrza Andrzeja Ćwieka.
W ulotkach można było przeczytać, że Mazierski mówił nieprawdę o swojej karierze w spółkach; mówił nieprawdę o swoim wykształceniu biznesowym, w tym zdobytym w USA oraz nie jest uważany za społecznika i nie cieszy się poważaniem w swoim miejscu zamieszkania. W czwartek sąd uznał, że te informacje są nieprawdziwe, nakazał przeproszenie Mazierskiego oraz zwrócić koszty sądowe. Jednocześnie sąd oddalił wniosek Mazierskiego o zapłacenie przez komitet wyborczy jego kontrkandydata 10 tysięcy na cele społeczne.
- Orzeczenie Sądu Okręgowego w Lublinie jest dla mnie w pełni satysfakcjonujące, ponieważ potwierdza moje zastrzeżenia do prowadzonej kampanii negatywnej przez mojego kontrkandydata Andrzeja Ćwieka. Ubolewam nad stylem i umyślnym wprowadzaniem wyborców w błąd. Jestem pewien, że mieszkańcy Nałęczowa podejmą decyzje na podstawie programów kandydatów i ich działalności na rzecz mieszkańców a nie publikowanych oszczerstw - skomentował całą sprawę Mazierski.
Jednak nie wykluczone, że sprawa będzie miała swój ciąg dalszy, ponieważ obecny burmistrz nie zgadza się z wyrokiem, który zapadł w czwartek.
- Jedyne co mogę powiedzieć w związku z zaistniałą sytuacją to, to że zamierzam się odwołać od wyroku wydanego przez lubelski sąd - podkreślił Andrzej Ćwiek.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?