Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Muzeum Nadwiślańskie winne, zapłaci dyrektor za dyscyplinarne zwolnienie

Paweł Żurek
archiwum
14700 złotych odszkodowania ma zapłacić kazimierskie Muzeum Nadwiślańskie Honoracie Mielniczenko, zwolnionej w zeszłym roku dyrektor janowskieckiego oddziału placówki. Jak zdecydował sąd, zarządzająca Muzeum Agnieszka Zadura nie miała podstaw do tego, by wyrzucić urzędującą od 9 lat Mielniczenko.

Była dyrektor Zamku w Janowcu została zwolniona dyscyplinarnie na początku marca zeszłego roku. Placówką zarządzała przez 9 lat. Agnieszka Zadura, dyrektor Muzeum Nadwiślańskiego, któremu podlega filia w Janowcu, zarzucała Mielniczenko, że nie wykazuje inicjatywy przy organizacji imprez oraz bojkotuje te, które miały być organizowane w Zamku.

- Powodem zwolnienia pani Honoraty była utrata zaufania i brak możliwości dalszej współpracy z nią jako dyrektorem w Janowcu. Można odnieść wrażenie, że decyzja, którą podjęłam, była nagła, ale ja chcę podkreślić, że podjęłam ją na podstawie obserwacji, które prowadziłam od pewnego czasu - tłumaczyła się z decyzji Agnieszka Zadura, dyrektor Muzeum Nadwiślańskiego w Kazimierzu Dolnym.

Chodziło m.in. o sprawę imprezy techno-trans, która miała odbyć się na Zamku w Janowcu. - Ja nie bojkotowałam, ale jako osoba odpowiedzialna za oddział przesłałam swojej przełożonej pismo, w którym tłumaczyłam jakie mogą być konsekwencje takiego koncertu. – wyjaśnia Honorata Mielniczenko.

Była dyrektor po zwolnieniu próbowała udowodnić swoich racji przed sądem pracy. Nie zgadzała się m.in. na sposób, w jaki musiała zakończyć pracę w Muzeum: - Na to stanowisko pracownicy są powoływani. Jeśli współpraca dyrektor Zadury z Honoratą Mielniczenko nie układała się, mogła ją odwołać w normalnym trybie, tymczasem została dyscyplinarnie zwolniona. Jeżeli chodzi o dokumenty pracownicze ma znaczenie sposób rozwiązania umowy o pracę – przekonywała Izabela Janik, przedstawicielka NZSS „Solidarność” w Muzeum Nadwiślańskim.

Wyrok w sprawie zapadł 25 maja. Sąd Rejonowy w Puławach nakazał Muzeum Nadwiślańskiemu wypłatę dyrektor Mielniczenko 14 700 tysięcy złotych odszkodowania za niezgodne z prawem odwołanie ze stanowiska. Oddalił jednak jej powództwo w sprawie ponownego przywrócenia jej do pracy.
- Sąd nie dopatrzył się w moim działaniu nieprawidłowości. Wszystkie dokumenty, którymi dysponował potwierdziły moją niewinność. Żaden z zarzutów nie dawał podstaw, żeby zwalniać mnie w tym trybie. Udowodniliśmy to na podstawie zebranych dokumentów i zeznań świadków – cieszy się była dyrektor Zamku w Janowcu.

Wyrok w sprawie dyrektor nie jest prawomocny. Muzeum Nadwiślańskiemu przysługuje możliwość odwołania się od niego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pulawy.naszemiasto.pl Nasze Miasto