Maturzyści z "Chemika" obawiali się że będzie gorzej

- No jestem trochę zdezorientowany i sam nie wiem co myśleć. Trochę się śmiałem jak zobaczyłem tematy i był to raczej uśmiech zdziwienia, bo musiałem sobie mocno po przypominać to co było związane z tematem, jak wypadło zobaczymy po 30 czerwca, ale moim zdaniem nie było najgorzej - dzieli się swoimi wrażeniami Maciej Rozdoba

Maturzyści mieli do wyboru dwa tematy, w pierwszym trzeba było porównać świat marzeń i obraz rzeczywistości ukazane w zamieszczonych w arkuszu wierszach: "Gdy tu mój trup" Adama Mickiewicza i "Światło w ciemnościach" Marii Jasnorzewskiej-Pawlikowskiej. Drugi temat związany był z zamieszczonymi w arkuszu fragmentami "Granicy" Zofii Nałkowskiej. Należało napisać charakterystykę Justyny, jej relacje z Ziembiewiczem oraz uwypuklić, jak relacje między nimi, widziane przez innych bohaterów powieści wpływają na postrzeganie jej postaci przez czytelnika.

Największym zainteresowaniem wśród uczniów Zespołu Szkół Technicznych cieszył się temat drugi, chociaż nie brakowało takich, którzy postanowili zmierzyć się z poezją.

- Czasami tonący brzytwy się chwyta, niestety temat wypracowania kompletnie mi nie podszedł, więc "walczyłem" z wierszami, które moim zdaniem były niesłychanie banalne i każdy by je zrozumiał, więc z matury wyszedłem bardzo zadowolony, bo to co napisałem powinno wystarczyć aby osiągnąć dobry wynik - wyjaśnia Mateusz Korpysa

ZOBACZ: Serwis Matura 2011

Byli również tacy, którzy mimo zadowolenia uznali, że egzamin z polskiego jest tym "najgorszym"

- Ja uważam, że wybieranie tematów na polski powinno się odbywać na takiej zasadzie, że te na poziom podstawowy powinny być dostępne wcześniej, bo dla tych którzy zdają tylko podstawy, "polski nie jest do niczego potrzebny". Nie mniej jednak uważam, że dzisiejszy temat był łatwy. Moim zdaniem matura z języka polskiego jest najgorsza, bo lektur jest od groma i idzie się praktycznie w ciemno. Jeśli chodzi o matematykę, to opiera się ona na konkretach, których po prostu się uczę i myślę, że sobie bez problemu poradzę - tłumaczy Maciej Hampel