Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marsz Równości po raz czwarty przeszedł ulicami Lublina. W tym roku, przebiegł bez incydentów

Mateusz Kowalski
Mateusz Kowalski
Łukasz Kaczanowski
Łukasz Kaczanowski
Udział w tegorocznym Marszu Równości wzięło prawie tysiąc osób - tłum, znad którego widać było dziesiątki tęczowych flag i banerów zebrał się pod Centrum Spotkania Kultur, skąd przeszedł ulicami: Lipową, Narutowicza, Głęboką, Sowińskiego i Poniatowskiego.

Tegorocznym motywem marszu, w którym wzięło udział setki osób w każdym wieku, było hasło "Dumne z bycia sobą". Fraza ta zdawała się pasować do nastrojów, które panowały wśród uczestników demonstracji.

- Tutaj nie muszę się wstydzić tego kim jestem, oraz mogę pokazywać swoją orientację na szerszą skalę. Na co dzień, mimo że mam bardzo wspierającą rodzinę i na obecny moment mogę czuć się bezpiecznie, to nie zawsze tak było i cieszę się, że powoli się to zmienia - relacjonował swoje emocje jeden z uczestników wydarzenia.

- Pamiętam uczucie, kiedy pierwszy raz zauroczyłam się w dziewczynie i bałam się tego. W 2019 roku przypadkiem mijałam marsz i postanowiłam wejść na jego środek z ulicy. W środku czułam się super, ponieważ miałam wrażenie, że jestem dookoła ludzi, którymi też targają podobne emocje. Poczułam się przyjęta w tym towarzystwie. Dlatego teraz zawsze jak mam okazję, to pojawiam się na marszu - opisywała swoją historię inna uczestniczka.

To już czwarta edycja wydarzenia zorganizowana w stolicy naszego województwa, jednak po raz pierwszy - przebiegła aż tak spokojnie. Na skrzyżowaniu Al. Racławickich, Krakowskiego Przedmieścia i ul. Lipowej pojawiły się kontrmanifestacje pod hasłami: "stop pedofilii – stop aborcji", zorganizowane przez fundację Pro-Prawo do Życia, jednak nie zakłócały one przebiegu marszu i ograniczały się do transparentów i komunikatów, które rozbrzmiewały z głośników.

- Podobnie jak w zeszłym roku, marsz przebiegł bardzo spokojnie. Oczywiście - było kilka kontrdemonstracji, jednak ich frekwencja nie była wysoka, a ich przedstawiciele nie byli wobec nas agresywni. To dobry znak, pamiętam jak wyglądała sytuacja przy pierwszym takim wydarzeniu w Lublinie. Rok temu było już spokojnie, ale dzisiejsze wydarzenie, to była "bajka", a w zasadzie taki efekt chcieliśmy osiągnąć - podsumowała marsz Honorata Sadurska ze stowarzyszenia Marsz Równości w Lublinie, jedna z organizatorek wydarzenia.

- W trakcie tegorocznego marszu nie doszło do zakłóceń porządku publicznego lub łamania prawa. Mundurowi kierowali ruchem drogowym oraz skupili się za zapewnieniu ładu i porządku publicznego. Patrole policji zwracały też szczególną uwagę na bezpieczeństwo osób wracających do domów - dodaje nadkomisarz Kamil Gołębiowski z KMP w Lublinie

Wydarzenie miało swój finał na ul. Popiełuszki przy Galerii Labirynt, gdzie wielu uczestników wydarzenia zostało na piknik, zabawę proszkami holi oraz afterparty.

Aby zobaczyć zdjęcia z marszu, kliknij w przycisk „zobacz galerię” i przesuwaj zdjęcia w prawo, naciskając strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Marsz Równości po raz czwarty przeszedł ulicami Lublina. W tym roku, przebiegł bez incydentów - Kurier Lubelski

Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto