Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lublin. Deltacron i flurona, czyli niepokojące duety wirusów. - Na razie nie ma powodów do paniki – uspokaja wirusolożka

Joanna Jastrzębska
Joanna Jastrzębska
Archiwum
Flurona to współzakażenie grypą i wirusem SARS-CoV-2, a Deltacron to zgłoszone przez cypryjskich laborantów jednoczesne zakażenie dwoma wariantami koronawirusa: Deltą i Omikronem. – Jesteśmy w sezonie największej zapadalności na grypę w Polsce i pomiędzy czwartą a piątą falą pandemii. Trudno jednak powiedzieć, czy takich zakażeń będzie więcej – mówi prof. Małgorzata Polz-Dacewicz, kierowniczka Zakładu Wirusologii z Laboratorium SARS Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.

Do tej pory przypadki flurony (nazwa spolszczona – gryporona) zostały wykryte w Hiszpanii i Izraelu.

– Z punktu wirusologicznego to nic nadzwyczajnego. Każda komórka może zostać zakażona dwoma wirusami w jednym czasie. Mówimy wtedy o współzakażeniu. – tłumaczy prof. Małgorzata Polz-Dacewicz. Jak dodaje, oba wirusy są przekazywane w ten sam sposób, czyli drogą powietrzno-kropelkową, więc ryzyko jednoczesnego zarażenia się nimi istnieje. – Na razie są to pojedyncze przypadki, więc nie można z całą pewnością przewidzieć, jak to będzie się rozwijało. Według informacji z krajów występowania, przebieg tych zakażeń jest dość łagodny – wyjaśnia.

Diagnostyka pod kątem współzakażenia Sars-COV-2 z innymi wirusami była prowadzona od początku pandemii. Jak mówi wirusolożka, w artykułach naukowych badacze informowali o małej liczbie przypadków osób zarażonych koronawirusem i wirusem grypy.

Deltacron

Do tej pory na świecie pojawiło się kilkanaście przypadków jednoczesnego zarażenia dwoma wariantami COVID-19. Nową mutację zgłosili laboranci z Cypru, jednak wirusolodzy z całego świata zastanawiają się, czy Deltacron na pewno istnieje. Jego wykrycie mogło wynikać ze skażenia próbki z wariantem Omikron szczątkami Delty.

– To są rozważania stricte naukowe: czy Omikron to będzie ostatni wariant, który wygasi pandemię, czy będzie jeszcze kolejny? Może będzie to IHU? Dla lekarza prowadzącego nie ma znaczenia, którym wariantem zakażony jest pacjent. Niektóre dają łagodniejszy przebieg, inne cięższy, ale postępowanie terapeutycznie jest takie samo – mówi prof. Małgorzata Polz-Dacewicz. Jak tłumaczy, SARS-CoV-2 jest wirusem, który szybko się rozmnaża. Nie jest to jednak jedyny powód, przez który dowiadujemy się o nowych mutacjach. – Mamy bardzo dobre narzędzia badawcze. Dzisiaj metody biologii molekularnej pozwalają nam precyzyjnie ustalić sekwencje i określić, czy szczep wirusa jest identyczny z pierwotnym czy zmieniony genetycznie.

Piąta fala uderzy od wschodu?

– Osoby niezaszczepione są potencjalnie najbardziej wrażliwe na zakażenie, dlatego dość prawdopodobne jest, że właśnie na Lubelszczyźnie rozpocznie się piąta fala pandemii – prognozuje prof. Polz-Dacewicz.

Wzrost zakażeń ma spowodować rozprzestrzenienie się wariantu Omikron: mniej zjadliwego dla pacjentów, ale bardziej zakaźnego. Początek kolejnej fali pandemii może nastąpić pod koniec miesiąca.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Lublin. Deltacron i flurona, czyli niepokojące duety wirusów. - Na razie nie ma powodów do paniki – uspokaja wirusolożka - Kurier Lubelski

Wróć na lubelskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto