Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lubelscy sadownicy łączą siły. Już niedługo do sklepów trafi "jabłko lubelskie".

PN
Pod jedną nazwą - LubApple - swoje owoce sprzedawać ma kilka firm zrzeszających sadowników. Chętnych na Jabłko lubelskie nie brakuje.

- Lubelszczyzna jabłkiem stoi – przekonuje Zbigniew Chołyk, prezes LubApple. Pod względem produkcji tego owocu nasz region ustępuje jedynie Mazowszu. Dlatego pięciu największych producentów jabłek z naszego województwa połączyło siły, żeby promować swoje owoce.

- Wspólnie jesteśmy w stanie sprostać bardzo dużym zamówieniom. Firma produkuje około 100 tys. ton owoców rocznie. Ponad 90 proc. stanowią jabłka - wyjaśnia Rafał Szmit z zarządu LubApple.

Grupa powstała w 2015 r., ale do tej pory sprzedawała swoje produkty bez znaku firmowego m.in. do Biedronek i Stokrotek. Wkrótce to ma się zmienić. Za dwa-trzy tygodnie w sklepach sieci Aldik mają się pojawić pierwsze partie owoców w jednolitych opakowaniach i z naklejką „Jabłko Lubelskie”. Trwają rozmowy nad rozpropagowaniem marki także w innych sieciach. Sadownicy uważają, że jest się czym chwalić.

- Region lubelski wyróżnia duże nasłonecznienie, czyste, nieskażone powietrze oraz występowanie gleb wapiennych, które idealnie sprawdzają się w przypadku uprawy jabłoni, zapewniając doskonały smak i najwyższą jakość naszych owoców - zachwala Szmit.

W skład LubApple wchodzą spółki ZPO Stryjno-Sad, Józefów Sad, Witabo, FruVitaLand oraz ZPO Sadpol. Wspólnie inwestują w chłodnie, sortownie i zabiegają o klientów. Następnie dostarczają swoje produkty do krajów Unii Europejskiej, ale też na Ukrainę, Białoruś, do Kazachstanu, Mongolii i na Bliski Wschód.

- To doskonały przykład połączenia sił przez producentów, żeby sprostać konkurencji zagranicznych firm - przyznaje Grzegorz Kapusta, wicemarszałek województwa lubelskiego. To właśnie Urząd Marszałkowski dał impuls do powołania LubApple, współfinansując wyjazd sadowników na targi branżowe za granicą. Podobną drogą idzie 57 grup producenckich z naszego regionu, spośród których 32 trudnią się uprawą owoców. Już teraz, producenci wołowiny zrzeszeni w grupach eksportują nawet 90 proc. mięsa. Borówki z Roztocza, za pośrednictwem Polish Berry Cooperative, trafiają samolotami na Daleki Wschód.

- Bardzo duży potencjał w naszym regionie ma jeszcze branża zielarska, producenci zbóż i buraków cukrowych – dodaje wicemarszałek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dyrektor Zamku Królewskiego w Warszawie przyjechał do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pulawy.naszemiasto.pl Nasze Miasto