MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Kontrowersje wokół pożaru w Bajerzu. Czytelnik: "Wymarzony dom", na który prowadzą zbiórkę - próbowali sprzedać!

Monika Smól
Monika Smól
Budynek w Bajerzu płonął w sobotę (11.05.2024). Straż pożarna wstępnie oszacowała szkody na 100 tys. złotych, rodzina (jak sami twierdzą - ubezpieczona!) utworzyła zbiórkę na 300 tys. złotych
Budynek w Bajerzu płonął w sobotę (11.05.2024). Straż pożarna wstępnie oszacowała szkody na 100 tys. złotych, rodzina (jak sami twierdzą - ubezpieczona!) utworzyła zbiórkę na 300 tys. złotych OSP Trzebcz Szlachecki
W sobotę (11.05.2024) palił się domu w Bajerzu. Bardzo szybko właścicielka domu ogłosiła zbiórkę pieniędzy na stronie szczytny-cel.pl. A jej mąż bardzo się zdenerwował, gdy strażacy oszacowali straty na 100 tys. zł - co podaliśmy cytując ich komunikat - w artykule. Mężczyzna publicznie zagroził autorce tekstu i redakcji pozwem. Na stronie zbiórki właścicielka napisała, że nie zdążyli się nacieszyć domem, a tymczasem znaleźliśmy ogłoszenia… iż chcieli go sprzedać.

Przypomnijmy, w sobotę (11.05.2024) strażacy zostali zaalarmowani o pożarze budynku mieszkalnego w Bajerzu (gmina Kijewo Królewskie).

- Budynek był konstrukcji drewnianej, a na dachu zamontowana była instalacja fotowoltaiczna - informował kpt. Kasper Korczak, oficer prasowy KP PSP w Chełmnie. - Pożar był ukryty w konstrukcji poddasza, źródło trudno było zlokalizować. Niezbędne było rozpoczęcie prac rozbiórkowych. Zlokalizowaliśmy kilka miejsc, gdzie paliła się konstrukcja dachu. Jako przypuszczalną przyczynę przyjęliśmy zwarcie instalacji elektrycznej. Główna rozdzielnia prądu była na poddaszu i przyjęliśmy, że tam pojawił się ogień. Straty oszacowaliśmy wstępnie na 100 tys. złotych.

Tyle faktów od strażaków. Wszystkie - z oficjalnego komunikatu. Napisaliśmy o tym w poniższym artykule:

Artykuł zamieściliśmy m.in. na Facebooku portalu Nasze Miasto Chełmno.

Właścicielowi domu w Bajerzu nie podobała się kwota, na jaką strażacy oszacowali straty

Wkrótce pojawił się pod nim wpis: "rozumiem, że za udostępnianie nieprawdziwych i niepotwierdzonych informacji Pani Smól jak i redakcja spodziewa się pozwu sądowego."

W rozmowie telefonicznej właściciel domu zażądał usunięcia artykułu, bo "nie życzy sobie, by o nim pisać". Próbowaliśmy ustalić, o co konkretnie chodzi naszemu rozmówcy i co jest jego zdaniem nieprawdą. Stwierdził, że chodzi o straty oszacowane zostały przez strażaków na 100 tys. złotych. Posypały się groźby, jeśli nie usuniemy artykułu.

Nie robimy takich rzeczy.

Zastanowiło nas butne i agresywne zachowanie mężczyzny. Nikt dotąd nie negował kwot podawanych przez strażaków, które - jak wiadomo - są szacunkowe, nie są wiążące dla ubezpieczycieli.

Rodzina z Bajerza próbowała sprzedać dom

Dotarła do nas informacja, że rodzina z Bajerza - wkrótce po pożarze - ogłosiła publiczną zbiórkę pieniędzy oszacowaną na... 300 tys. złotych. A przecież w sobotę właścicielka domu odmówiła przyjęcia pomocy zaoferowanej przez wójta gminy Kijewo Królewskie.

- Byłem na miejscu w dniu pożaru. Rozmawiałem z właścicielką. Mówiła, że nic nie potrzebują - mówi Arkadiusz Stefaniak, wójt gminy Kijewo Królewskie. - Stwierdziła, że mają rodziców blisko, więc dadzą radę. Dodała też, że są ubezpieczeni.

Jednak na stronie zbiórki kobieta napisała:

"Straty materialne, które ponieśliśmy, są ogromne. (...) Patrząc na to, co zostało z naszego wymarzonego domu, w którym mieszkaliśmy niespełna pięć lat, trudno powstrzymać łzy. Włożyliśmy w jego budowę mnóstwo pracy, oszczędności i serca. Chcieliśmy stworzyć bezpieczne miejsce dla naszego 15-letniego syna Szymona i dla naszej rodziny. Niestety, jeszcze nie mieliśmy szansy nacieszyć się z własnego kąta, a teraz musimy zacząć wszystko od nowa. Odbudowanie naszego domu, naszego życia, będzie niezwykle trudnym zadaniem, dlatego każda forma pomocy, która umożliwi nam powrót do normalności, będzie dla nas nieoceniona."

Dom, o którym na stronie zbiórki pieniędzy kobieta pisze, że miał być wymarzonym miejscem życia dla jej rodziny i którym się jeszcze nie nacieszyli - rodzina od jakiegoś czasu próbowała sprzedać.

- Dom chcieli sprzedać przez biuro nieruchomości w Internecie od jakiegoś czasu - mówi Czytelnik, który poinformował nas o tym, że budynek, który płonął i o którym piszą, że jest ich wymarzonym, mają wystawiony na sprzedaż. - Nigdy bym nie dałbym za ten dom 899 tys. złotych!

Jak dodaje wójt gminy Kijewo Królewskie, właścicielka zwróciła się do niego z pytaniem o możliwość otrzymania mieszkania.

- Powiedziała, że chcieliby jednak mieszkanie zastępcze od gminy, które proponowałem w sobotę, na pół roku - mówi Arkadiusz Stefaniak. - Myśleli, że zamieszkają na parterze swojego domu, ale nie ma takiej możliwości przez zalanie. Dostaną to mieszkanie zastępcze.

Przeczytaj także

Kierownik kijewskiego GOPS z pracownikiem socjalnym w poniedziałek były w Bajerzu z rutynową w takich sytuacjach wizytą.

- Po oględzinach zniszczeń i rozmowie z właścicielką domu przedstawiłyśmy zakres pomocy, którą rodzina może otrzymać z Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Kijewie Królewskim - informuje Iwona Meszyńska. - Ponadto, dla poszkodowanych została uruchomiona zbiórka pieniężna "Szczytny cel".

Postępowanie w tej sprawie prowadzi KPP w Chełmnie.

- W tej sprawie prowadzimy czynności wyjaśniające - mówi Tomasz Zieliński, oficer prasowy KPP w Chełmnie.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom - fałszywe strony lotniska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chelmno.naszemiasto.pl Nasze Miasto